Polscy obrońcy życia chcą przekazać działaczom pro-life w krajach dawnego Związku Radzieckiego kilka tysięcy modeli 10-tygodniowego dziecka w łonie matki. Biorąc do ręki „małego Jasia” można sobie uświadomić jak każdy z nas kiedyś wyglądał – przekonuje Ewa Kowalewska, szefowa HLI Europa zachęcając do przyłączenia się do akcji. Chętni, mogą przekazać obrońcom życia datek – równowartość jednego lub więcej modeli nienarodzonego dziecka.
Jak podkreśla Kowalewska, „mały Jaś” sam przemawia do ludzkich serc i jest bardzo skutecznym obrońcą życia. - Można go wziąć do ręki, przyjrzeć się uważnie, przytulić, pocałować, a przede wszystkim uświadomić sobie, jak każdy z nas kiedyś wyglądał. Kładąc go na swojej dłoni nie sposób twierdzić, że „to jeszcze nie dziecko” – przekonuje szefowa HLI Europa. „Mały Jaś” to naturalnej wielkości model dziecka w łonie matki w wieku 10. tygodni od poczęcia. Ma zaledwie 5 centymetrów.
Polscy działacze pro-life podkreślają, że takie modele są bardzo potrzebne wszystkim obrońcom życia na Wschodzie. Tym bardziej, że obecnie batalia przeciwko aborcji we wszystkich krajach byłego Związku Sowieckiego wchodzi w decydującą fazę. Trzeba budzić sumienia i wzmacniać obrońców ludzkiego życia – podkreślają.
Rozpoczęli akcję dla swych kolegów na Wschodzie, aby i oni mogli „małego Jasia” wręczać lekarzom, pielęgniarkom, nauczycielom, pracownikom społecznym, psychologom, kapłanom, liderom ruchów prorodzinnych i pro-life. - Powinna go mieć każda szkoła, każdy uniwersytet, każda parafia, każda przychodnia - wszędzie tam, gdzie giną dzieci – podkreślają.
Zachęcają Polaków, by połączyli swe siły i każdy podarował chociaż jeden model nienarodzonego dziecka wpłacając równowartość lub wielokrotność 6 zł, gdyż tyle kosztuje wyprodukowanie takiego modelu (jest to cena detaliczna). - Dzięki waszej pomocy uda się uratować niejedno dziecko! – apeluje Kowalewska
„Jasie” zostaną przekazane liderom obrony życia w Kazachstanie, Uzbekistanie, Kirgistanie, na Ukrainie, na Białorusi, w Gruzji, w Azerbejdżanie, Jakucji i Buriatii oraz na Łotwie, Litwie, w Estonii, Rosji i na Dalekim Wschodzie.
Więcej na www.hli.org.pl
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.