Papieski apel o położenie kresu przemocy w Syrii i Libii świadczy o wielkim zatroskaniu Benedykta XVI o ten coraz bardziej zapalny rejon Bliskiego Wschodu – powiedział Radiu Watykańskiemu grecko-melchicki patriarcha Antiochii.
Gregorios III Laham poinformował też, że od chwili eskalacji przemocy we wszystkich kościołach odbywają się codzienne modlitwy o pojednanie i zgodę. Patriarcha wyraził zarazem przekonanie, iż zasadniczym krokiem do rozwiązania problemów politycznych na Bliskim Wschodzie byłoby utworzenie autonomicznego państwa palestyńskiego.
Z kolei nuncjusz apostolski w Syrii przypomniał, że jest to już drugi apel Benedykta XVI nawołujący do przerwania spirali przemocy i rozpoczęcia dialogu. „By wyjść z impasu potrzeba dialogu narodowego, ale niestety napotyka on wciąż na wielkie przeszkody. Konieczne jest więcej dobrej woli, zarówno po stronie władz, jak i opozycji” – podkreślił abp Mario Zenari. Watykański dyplomata wyraził zarazem przekonanie, że patrząc na dobre relacje międzyreligijne w Syrii chrześcijanie mogą odegrać rolę „pomostu” między zwaśnionymi stronami. Zachęcił też wiernych na całym świecie do modlitwy o natychmiastowe zaprzestanie rozlewu krwi na Bliskim Wschodzie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.