Za franka szwajcarskiego w poniedziałek ok. godz. 16.40 płacono 3,78 zł. To kolejny drugi rekord.
Tuż przed godz. 16.40 kurs dolara osiągnął nowe poniedziałkowe maksimum, czyli 2,87 zł. Euro kosztowało 4,07 zł, a szwajcarski frank 3,78 zł. Przed południem kosztował on nawet 3,69 zł.
Marcin Kiepas, analityk domu maklerskiego X-Trade Brokers, ocenił, że w poniedziałek złoty traci na wartości do głównych walut z powodu pogorszenia się klimatu inwestycyjnego po obniżeniu ratingu USA przez agencję Standard and Poor's. "Stabilizująco na notowania działają natomiast doniesienia o kupnie przez Europejski Bank Centralny obligacji Włoch i Hiszpanii, co zmniejsza obawy przed rozszerzeniem kryzysu zadłużenia w obu tych krajach" - podkreślił.
Według analityka Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marka Rogalskiego, przed poniedziałkowym otwarciem uspokoiła nastroje na rynku walut niedzielna telekonferencja ministrów finansów państw G7, zorganizowana po obniżeniu ratingu dla USA z AAA do AA+.
Po telekonferencji poinformowano o zawarciu porozumienia w sprawie ewentualnych wspólnych interwencji na rynku walut, a także zaoferowania większej płynności rynkom finansowym. Przyznano też, że zaufanie do dolara nie zachwiało się - podkreślił Rogalski.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.