Obalony przywódca Libii Muammar Kadafi zaapelował do Rady Bezpieczeństwa ONZ o ochronę jego rodzinnego miasta, Syrty - wciąż znajdującego się w rękach sił lojalnych wobec niego - przed "okrucieństwami" NATO.
"Jeśli Syrta jest izolowana od reszty świata, by można było dopuszczać się wobec niej okrucieństw, to świat ma obowiązek nie stać z założonymi rękami. Musicie spełnić swe międzynarodowe zobowiązania i natychmiast interweniować, by powstrzymać te zbrodnię" - napisał Kadafi w liście odczytanym w telewizji Arrai TV, która ma siedzibę w Syrii.
Telewizja podała, że list skierowano do Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Nie wiadomo, gdzie przebywa Kadafi, ale od czasu odsunięcia go od władzy 23 sierpnia kilkakrotnie kontaktował się z Arrai TV.
W rękach sił wiernych Kadafiemu pozostaje jeszcze kilka miast, w tym jego rodzinna Syrta. Leży ona nad Morzem Śródziemnym, mniej więcej w połowie drogi między Trypolisem a Bengazi.
Właśnie wokół Syrty koncentrowały się we wtorek ataki samolotów NATO.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.