Katolicy, prawosławni, przedstawiciele ruchów ewangelikalnych oraz protestanci kilku denominacji podpisali się pod listem do prezydenta Chile Sebastiana Piñery w obronie życia, małżeństwa i rodziny. Podkreślili, że wartości, za którymi się opowiadają, są „fundamentem społeczeństwa” a obowiązkiem rządu jest ich upowszechnianie.
Chilijscy chrześcijanie odrzucają wszelkie formy aborcji i sprzeciwiają się nie tylko legalizacji związków homoseksualnych, ale także jakichkolwiek cywilnych związków partnerskich – heteroseksualnych czy homoseksualnych.
Autorzy listu opowiadają się przeciw proponowanemu ustawodawstwu, zakazującemu dyskryminacji na tle orientacji seksualnej, gdyż, jak podkreślają, wcielenie w życie podobnych ustaw w innych krajach doprowadziło do „zniekształcenia” wizji seksualności i rodziny oraz poważnie utrudniły egzekwowanie podstawowych praw obywatelskich dotyczących życia rodzinnego i religijnego.
Prezydent Chile Sebastian Piñera, który uważa się za katolika, zadeklarował ostatnio, że zamierza zawetować ustawę legalizującą tzw. aborcję terapeutyczną, pozwalającą na zabijanie dzieci nienarodzonych ze względów zdrowotnych, jednak sam zaproponował ustawę o cywilnych związkach partnerskich dla par hetero i homoseksualnych.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.