Sześć osób zginęło w piątek w pożarze hotelu na Filipinach. Jak poinformowała policja, wśród ofiar śmiertelnych jest trzech Amerykanów i obywatel Korei Południowej.
Przyczyna pożaru, który nad ranem wybuchł w tanim hotelu w mieście Olongapo, około 80 km na północ od stolicy kraju, Manili, nie jest na razie znana.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.