Kościół Papui-Nowej Gwinei sprzeciwia się wprowadzeniu wykonywania kary śmierci, które zaproponował tamtejszy prokurator generalny Kerenga Kua. „Zabijanie będzie powodowało jeszcze więcej zbrodni” – powiedział metropolita stolicy kraju Port Moresby.
Abp John Ribat uważa, że faktyczne uaktywnienie tego nigdy dotąd nie stosowanego prawa bynajmniej nie zmniejszy przestępczości. Za to może spowodować, że rodziny skazańców, na których wykona się karę śmierci, będą się mścić. Katolicki hierarcha prosi władze o wzięcie pod uwagę opinii Kościoła i ponowne przemyślenie planu aktywacji wykonywania kary śmierci.
Pomysłu władz nie akceptują też obrońcy praw człowieka. Jak przekonuje prawnik Powes Parkop, „nie ma żadnych dowodów na to, że kara śmierci ogranicza przestępczość. Dotyczy to również obszarów, gdzie jest stosowana”. W swojej opinii odwołuje się on do przypadku USA, gdzie w niektórych stanach ten najwyższy wymiar kary jest stosowany, a mimo to nie odnotowano tam spadku przestępczości.
Obecnie w Papui-Nowej Gwinei jest łącznie 10 osób skazanych na karę śmierci. Prokurator generalny twierdzi, że jej stosowanie obejmowałoby tylko najcięższe przestępstwa, takie jak umyślne zabójstwo czy nękające kraj piractwo. Ostatni raz karę śmierci przez powieszenie wykonano w Papui-Nowej Gwinei w 1954 r., gdy było to jeszcze terytorium powiernicze administrowane przez Australię.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.