Tegoroczne Boże Narodzenie było dla biskupów Albanii okazją do wyrażenia solidarności z ofiarami niesprawiedliwości i dyskryminacji.
Albańscy biskupi zwracają uwagę, że okres świąteczny wyjątkowo dosadnie pokazuje nierówności społeczne: gdy jedni pogrążają się w tym czasie w przesadnej konsumpcji w restauracjach, drudzy „muszą zadowolić się kawałkiem suchego chleba czy paroma łyżkami ryżu”. Wielu ludzi nie może się leczyć czy zdać egzaminów, bo nie stać ich na zapłacenie łapówki. „Gdzie panuje korupcja, tam pierwszymi jej ofiarami są ubodzy” – zaznacza albański episkopat. Zwraca też uwagę, że minimalna płaca realnie nie starcza na utrzymanie, co stanowi szczególnie krzyczący wyraz niesprawiedliwości. Co więcej, zdarzają się przypadki zmuszania robotników do świadczenia darmowej pracy w nadgodzinach. Ci ludzie, jak stwierdzają biskupi, „czują się zupełnie bezbronni, a nie protestują, by nie stracić zatrudnienia”. W bożonarodzeniowym przesłaniu episkopat Albanii apeluje do rządzących i pracodawców o przestrzeganie praw pracowniczych oraz respektowanie godności zatrudnionych i ubogich.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".