Według opublikowanego w sobotę kolejnego zestawu wstępnych wyników wyborów parlamentarnych w Iraku z 7 marca, w Bagdadzie zdecydowanie prowadzi koalicja, na której czele stoi obecny premier Nuri al-Maliki.
Z obliczenia 18 procent oddanych w stolicy głosów wynika, że kierowany przez Malikiego szyicki sojusz Państwo Prawa poparło 158 763 wyborców. Jego rywale wypadli wyraźnie słabiej: Iracki Sojusz Narodowy, cieszący się poparciem Iranu blok szyicki uzyskał 108 126 głosów, zaś świecka ponadwyznaniowa koalicja Irakija 104 810 głosów.
Niezależna Główna Komisja Wyborcza opublikowała dotąd wstępne wyniki wyborów z połowy spośród łącznie 18 irackich prowincji. Ostateczne rezultaty trudno na razie oszacować, gdyż nie są jeszcze znane wyniki m.in. z dwóch najważniejszych poza Bagdadem aglomeracji miejskich - Basry i Mosulu.
Irakija, której przywódcą jest były premier Ijad Alawi, prowadzi niewielką przewagą głosów w zdominowanych przez sunnitów prowincjach Dijala i Salahuddin na północ od stolicy Iraku. Zgodnie z oczekiwaniami, w prowincji Irbil na czele są ugrupowania kurdyjskie.
Ustalenie ostatecznych wyników wyborów potrwa zapewne kilka tygodni, opóźniając moment rozpoczęcia żmudnych rokowań koalicyjnych. Sytuację mogą skomplikować oskarżenia o wyborcze nadużycia, kierowane pod adresem obecnych władz. Irakija twierdzi, że karty wyborcze wyrzucano do śmieci, ćwierć miliona żołnierzy pozbawiono prawa do głosowania, a członkowie komisji wyborczych dopuszczali się fałszerstw przy liczeniu głosów.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.