Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Prawdopodobnie w pierwszej połowie września ratownicy pójdą po siedmiu górników i ratowników górniczych, zaginionych ponad rok temu po wybuchach metanu w kopalni Pniówek - oceniają przedstawiciele JSW. By dostać się w rejon katastrofy, trzeba jeszcze wydrążyć ponad 200 metrów nowego chodnika.
Paulini i przybywający na Jasną Górę pielgrzymi modlą się za dusze górników, którzy zginęli w katastrofie w kopalni Pniówek, za ich bliskich, za wszystkich poszkodowanych w tym wypadku i za ratowników, którzy ruszyli im na pomoc.
W kopalniach Pniówek i Zofiówka nie ma już ognisk zakażeń koronawirusem; wszyscy pracownicy zostali przebadani - oświadczyła Jastrzębska Spółka Węglowa. Sugestię, że w JSW świadomie dopuszcza się do pracy osoby zarażone koronawirusem, spółka nazwała szarganiem jej dobrego imienia.
Nie żyje górnik-sygnalista z kopalni Pniówek w Pawłowicach. Wypadek miał miejsce 830 metrów pod ziemią.
Prezes zarządu JSW Tomasz Cudny wyjaśnił, że chodzi m.in. o stabilność składu atmosfery i zapewnienie odpowiedniego przewietrzania.
Po tragediach na Pniówku i Zofiówce. - Te synki byli w piekle. Kto nie widział piekła na ziemi, niech z nimi porozmawia, oni opowiedzą, jak wygląda - mówi Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek. To on wita dziś Matkę Bożą w imieniu pielgrzymów.
Pięć osób nie żyje po dwóch wybuchach kilometr pod ziemią w kopalni Pniówek w Pawłowicach Śląskich. Siedmiu górników jest poszukiwanych. Są też poszkodowani. TEKST AKTUALIZOWANY.
Księża z sanktuarium Matki Bożej Piekarskiej zapraszają do włączania się w tę modlitwę przez internet.
- Dlaczego?! Dlaczego przed miesiącem zginęło tylu naszych kolegów górników w kopalniach Pniówek i Zofiówka?! - pytał Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek, który w imieniu "chopów" zgromadzonych na pielgrzymce piekarskiej witał Matkę Bożą.
38-letni górnik zginął w sobotę wieczorem w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Był to drugi w tym dniu śmiertelny wypadek w tej kopalni. Do obydwu doszło 830 metrów pod ziemią, ale w różnych miejscach. Okoliczności wypadków wyjaśnia nadzór górniczy.