Od lat „prześladuje” mnie to pytanie. Pytanie-tytuł. Tak się składa, że również dzisiejszego felietonu. Przede wszystkim jednak słynnej książki autorstwa Marii Janion.
Najlepsze remedium na cyfrowy potop? Kto wie…
Czyli palcem po mapie i na pohybel lokalności.
A może to i lepiej?
Są takie miejsca na Ziemi, w których czujemy, że jakbyśmy byli bliżej nieba.
Czyli Pan Retro i poszukiwacze zaginionych kiosków.
Docenić to, co się ma.
Czyli homo ridens vs. siostra Śmierć.
Film o świętym, który narobił "większego rabanu jako martwy niż żywy" już dostępny na DVD I VOD.
Dziś chyba już wszyscy wiemy dlaczego to chińskie – nomen omen – powiedzenie, jest tak naprawdę przekleństwem.