Postanowiliśmy w portalu Wiara.pl rozpocząć program obrony prawdziwego
świętego Mikołaja.
Nasz program
Początek listopada. To się już wtedy zaczyna. Bożonarodzeniowy wystrój hipermarketów i mniejszych sklepów. Kolędy sączące się z głośników jako tło dla zachęt do kupowania. Przygotowania do „mikołajkowych” imprez i komercyjnych koncertów, których sensem jest zmuszanie rodziców do kupowania dzieciom zbędnych rzeczy jako „prezenty od Mikołaja”. I inwazja czerwonych krasnali bezprawnie nazywających się świętymi Mikołajami, których jedynym zadaniem jest przysporzyć zysków handlowcom.
W „Gościu Niedzielnym” Maciej Sablik kiedyś napisał: „Najgorsi są jednak inspiratorzy największego kiczu molestującego dzieci: corocznej inwazji zmutowanych krasnali zwanych ‘mikołajami’. Nie dajmy się, bojkotujmy i tępmy tę czerwoną szarańczę. Mamy miesiąc na przygotowanie obrony, od Mikołaja wara! Niech sobie komercja wymyśli nowe imię dla gnomów”.
To ostre słowa, ale czy nieprawdziwe?
Pazerni specjaliści od marketingu i reklamy nie wahają się sięgać po wszelkie symbole, które wzbudzają pozytywne emocje. Nie ma dla nich znaczenia, czy są to symbole świeckie czy religijne. Biorą, nie zważając uwagi na to, czy urażają czyjeś uczucia, czy nie. Biorą i przerabiają, odzierając przywłaszczone symbole z ich najgłębszej treści, zostawiając tylko to, co powierzchowne i naskórkowe.
Święty Mikołaj jest przykładem wyjątkowo bezczelnego i bezwzględnego manipulowania symbolem religijnym, symbolem, który niesie treść wynikającą jednoznacznie z prawd wiary. Święty Mikołaj postępował w określony sposób z motywów religijnych.
Postanowiliśmy w portalu Wiara.pl rozpocząć program obrony prawdziwego świętego Mikołaja. Chcemy, aby dzieci w Polsce wiedziały, że to nie żaden disneyowski krasnal mieszkający w Finlandii, jeżdżący saniami zaprzężonymi w renifery i wpadający przez komin, lecz biskup, który kierował się ewangeliczną zasadą dawania jałmużny, czynienia dobra bez rozgłosu, tak aby tylko Bóg był świadkiem.
Zaczęliśmy tę akcję w 2004 roku. I ją kontynuujemy, bo wiemy, że trzeba nieustannie przypominać postać prawdziwego św. Mikołaja, mówić o tym, jak go rozpoznać, pokazywać ludzi i wspólnoty, którym święty biskup imieniem Mikołaj jest bliski. Zapraszamy do udziału w naszym programie. Czekamy na głosy poparcia, na propozycje i zgłoszenia o konkretnych działaniach podjętych dla obrony prawdziwego św. Mikołaja i jego przesłania przed komercjalizacją, zinstrumentalizowaniem, wypaczeniem i ośmieszeniem.
Nasz adres: portal@wiara.pl