Ratownicy biorący udział w akcji w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników; nie dają oni oznak życia – poinformowali przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia.
Premier w sobotę po południu przyjechał do kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie od rana trwa akcja ratownicza po wstrząsie i wypływie metanu. Poszukiwanych jest 10 górników. W środę szef rządu był natomiast w pobliskich Pawłowicach, gdzie tamtego dnia w kopalni Pniówek doszło do wybuchów metanu. Dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar tamtej katastrofy – 4 osoby zginęły w kopalni, 1 zmarła w szpitalu, sześć osób jest w szpitalu w ciężkim stanie, siedem jest poszukiwanych. Obie kopalnie należą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).
Pierwsza dama Rzeczypospolitej spoczęła w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej.
"Poleciłem przygotowanie odpowiednich rent specjalnych dla wszystkich osób z rodzin poszkodowanych w katastrofie w kopalni Pniówek" - powiedział Mateusz Morawiecki w sobotę na konferencji prasowej w Warszawie.
W należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach, gdzie po środowych wybuchach metanu zaginionych pozostaje siedmiu pracowników, trwa transport materiałów do budowy tam przeciwwybuchowych - poinformował w sobotę rano prezes JSW Tomasz Cudny.
Po porannym wstrząsie w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju poszukiwanych jest 10 górników.
W sobotę weszła w życie ustawa o obronie ojczyzny, która ma na celu m.in. zwiększenie budżetu na obronność - do co najmniej 3 proc. PKB już w roku 2023, zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, odtworzenie systemu rezerw oraz zwiększenie możliwości szkolenia żołnierzy.
Nie ma kontaktu z 10 górnikami.