Odsiadująca wyrok 7 lat więzienia była premier Ukrainy Julia Tymoszenko na ponad dwie godziny straciła przytomność po zażyciu nieznanych lekarstw podanych jej przez więziennych lekarzy - poinformował bliski współpracownik opozycjonistki Ołeksandr Turczynow.
W związku z tym incydentem Turczynow zażądał we wtorek od władz ukraińskich powstrzymania "politycznego morderstwa" Tymoszenko.
"Za drutem kolczastym, gdzie kierownictwo państwa ukryło przywódczynię opozycji, mamy do czynienia z morderstwem liderki partii Batkiwszczyna (Ojczyzna). Właśnie z tego powodu domagamy się powstrzymania mordu politycznego oraz natychmiastowego uwolnienia Julii Tymoszenko" - oświadczył polityk.
Według jego relacji nieznane lekarstwa, po których była premier straciła przytomność, podano jej w piątek, gdy Ukraińcy obchodzili Wigilię prawosławnego Bożego Narodzenia. O zdarzeniu Turczynow usłyszał od adwokata Tymoszenko, Serhija Własenki, któremu pozwolono na widzenie z klientką dopiero po świętach.
Współpracownik opozycjonistki przekazał na konferencji prasowej w Kijowie, że gdy po zażyciu lekarstw przeciwko wirusowemu zapaleniu dróg oddechowych Tymoszenko straciła przytomność, kobieta dzieląca z nią celę w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie przez 20 minut bezskutecznie wzywała pomocy.
Julia Tymoszenko została skazana na więzienie w październiku; wyrok sądu pierwszej instancji utrzymał następnie w mocy sąd apelacyjny. Prócz kary siedmiu lat pozbawienia wolności Tymoszenko otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych oraz została zobowiązana do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Według sądu była to wartość strat, które poniósł Naftohaz w wyniku zawarcia przez Tymoszenko niekorzystnych umów gazowych z Rosją.
Wyrok więzienia dla byłej premier pogorszył stosunki między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa.
W piątek mąż Julii Tymoszenko, Ołeksandr, otrzymał azyl w Czechach. Adwokat byłej premier Serhij Własenko oświadczył wówczas, że Ołeksandr Tymoszenko wystąpił o azyl, ponieważ jest objęty śledztwem w sprawie działalności biznesowej jego żony w okresie, kiedy należała do niej ukraińska firma energetyczna. Według Własenki, Ołeksandr Tymoszenko uważa, że wszczęcie przeciwko niemu śledztwa w sprawie karnej jest próbą zwiększenia presji na jego skazaną na więzienie żonę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.