Arabska wiosna wciąż nie nadchodzi, a ludzie coraz bardziej tracą nadzieję. Tak w rok od rozpoczęcia konfliktu w Syrii nuncjusz apostolski w tym kraju komentuje obecną sytuację. „Główny problem polega na tym, że nie widać wyjścia z tunelu, w jakim się znaleźliśmy” – podkreśla abp Mario Zenari.
Papieski przedstawiciel z nadzieją przyjął informację o planowanym rozpoczęciu misji humanitarnej w Syrii. Byłaby ona prowadzona wspólnie przez ONZ, syryjskie władze i Organizację Współpracy Islamskiej. Zauważył zarazem, że szczególnym niepokojem napawa masowa emigracja Syryjczyków, głównie do Turcji i Libanu.
„W tej sytuacji Kościół wezwany jest do otoczenia cierpiącej ludności szczególną opieką” – zauważa z kolei maronicki arcybiskup Damaszku. „Kraj znalazł się w ślepym zaułku” – mówi abp Samir Nassar dodając, że „wykończona cierpieniem ludność nie może dalej czekać na konkretną pomoc zarówno humanitarną, jak duchową i psychologiczną”.
W kilku jednocześnie przeprowadzonych atakach na północy kraju.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.