Ostrożne, sceptyczne bądź wprost negatywne są opinie znanych prawników, których spytaliśmy o pomysł przywrócenia w sądach polskich przysięgi na Biblię.
Wystąpiło z nim dwoje prawników w tekście opublikowanym w „Rzeczpospolitej”.
Negatywnie do tej idei nastawiony jest były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. - W sądzie neutralność światopoglądowa powinna być bardzo wyraźna - ocenia karnista. Jego zdaniem, próba wprowadzenia takiego rozwiązania oznaczałaby zupełnie niepotrzebne otwarcie nowego frontu walki. Dodaje, że dla ludzi wierzących mówienie prawdy jest nakazem religijny, a dla niewierzących - wymogiem etycznym. - Nie sądzę, żeby wprowadzenie przysięgi na Biblię zmniejszyło liczbę fałszywych zeznań - mówi prof. Zoll.
Bp Tadeusz Pieronek przyznaje, że ludzie wierzący mają szacunek dla przysięgi na Biblię. - Ale z drugiej strony, jeśli nawet w sądach kościelnych rezygnuje się z takiej przysięgi… Kiedyś mnie to oburzało - przyznaje prawnik kanonista. Wyjaśnia przy tym, że obowiązujący kodeks prawa kanonicznego jeśli nie znosi stosowania przysięgi religijnej, to przynajmniej znacznie je ogranicza. - Nie ma sensu, żeby podobna przysięga wróciła do sądów świeckich. Jest to gest religijny, ma swoją wartość, ale jeśli dokonany jest szczerze, prawdziwie - podsumowuje bp Pieronek.
Inny kanonista ks. prof. Dariusz Walencik (Uniwersytet Opolski) zauważa, że większość prawników zgodzi się zapewne z twierdzeniem, że dzisiejsze przyrzeczenie świadka i biegłego jest anachroniczne i należałoby je zmienić. Pytanie tylko, w jakim kierunku. Jeśli przysięga na Biblię miałaby być obowiązkowa, to - zdaniem ks. profesora - byłoby to niezgodne z polską Konstytucją. Z drugiej strony, żaden przepis Konstytucji nie zabrania złożenia takiej przysięgi. Prawo do jej złożenia mieści się w prawie do wolności religijnej. Przysięga na Biblię mogłaby więc być wprowadzona, ale nie mogłaby być obowiązkowa. Ponadto - dla zapewnienia równouprawnienia wszystkich związków wyznaniowych - trzeba by wprowadzić możliwość złożenia przysięgi na inne ważne symbole religijne (np. Torę czy Koran).
Podobne stanowisko przedstawia ks. dr hab. Piotr Ryguła (Uniwersytet Śląski). Dodaje on, że w niektórych, choć nie wszystkich przypadkach przysięga na Biblię może skłonić świadka do złożenia zeznań prawdziwych, nawet jeśli są one dla niego niekorzystne. W tym sensie idea jej wprowadzenia - z zachowaniem wolności religijnej - jest dobra. Ksiądz-prawnik przestrzega jednak, że nadużywanie symboli religijnych może doprowadzić do ich zdeprecjonowania.
Przeciwny powrotowi przysięgi na Biblię jest adwokat z Gdańska, sędzia Trybunału Stanu Roman Nowosielski. Zastanawiając się, co by zmieniło wprowadzenie takie przysięgi, odpowiada, że odpowiedzialność świadka za fałszywe zeznania byłaby nadal przestępstwem, a oskarżony i tak mógłby kłamać w swej obronie, czyli byłoby tak samo, jak to jest w obecny stanie prawnym. Podkreśla przy tym, że w społeczeństwie, które dystansuje się od urzędowych manifestacji wiary wprowadzenie przysięgi na Biblię nie byłoby dobrze widziane. - To nie jest dobry pomysł - podsumowuje mec. Nowosielski.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.