Ok. 7 tys. osób zgromadziły w niedzielę na Jasnej Górze uroczystości święta Matki Bożej Różańcowej. Metropolita częstochowski abp Wacław Depo powiedział w homilii, że sensem modlitw do Matki Bożej nie jest samo składanie do niej próśb, ale pójście za jej przykładem.
"Znamy to z własnego doświadczenia, że w praktyce życia chrześcijańskiego samo mnożenie próśb do Maryi bez szczerego wysiłku kroczenia jej drogą zawierzenia Chrystusowi byłoby rodzajem fałszywego świadectwa" - powiedział metropolita.
Abp Depo wskazał na szczególne przywiązanie Polaków do Matki Bożej, czego dowodem są październikowe modlitwy różańcowe w polskich kościołach oraz majowe nabożeństwa maryjne. "Ośmielam się powiedzieć, że to nas dalej odróżnia od narodów Europy i świata. Odróżnia mocno, ale od nas zależy, czy będziemy wierni temu testamentowi Maryi" - podkreślił metropolita.
Hierarcha ocenił, że "wydarzenia ostatnich miesięcy czy tygodni w naszej ojczyźnie, a wśród nich historyczne i dramatyczne rocznice, w tym również upominanie się o wolność słowa, pouczają nas w duchu poezji Karola Wojtyły, że jesteśmy ziemią trudnej jedności; ziemią szukającą własnych dróg, ziemią: rozdartą na mapach świata, a jakże zjednoczoną w sercach Polaków".
W niedzielnych uroczystościach uczestniczyli m.in. przedstawiciele Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej - działającej od 44 lat wspólnoty modlitewnej, w której rejestrach zapisano dotąd kilkanaście milionów wiernych.
W kościele katolickim październik jest miesiącem szczególnie poświęconym modlitwie różańcowej. Modlitwa ta ma również wymiar krucjaty różańcowej za ojczyznę. Początki przypadającego 7 października święta Najświętszej Maryi Panny Różańcowej sięgają XVI wieku.
Historia różańca sięga czasów starożytnego chrześcijaństwa. Już wówczas posługiwano się kamyczkami lub ziarnkami dla obliczenia odmówionych pacierzy. Zwyczaj ten praktykowali zwłaszcza pustelnicy egipscy w V wieku. Od XI wieku upowszechniał się zwyczaj odmawiania przy pomocy tej metody określonej ilości modlitwy "Ojcze nasz", a od XIII w. także "Zdrowaś Maryjo". Modlitwie miało towarzyszyć rozmyślanie nad tajemnicami z życia Jezusa i Maryi.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.