„Gazeta Polska Codziennie” opublikowała szczegóły niedawnego badania wraku rozbitego tupolewa na obecność materiałów wybuchowych.
Według gazety, polscy biegli posługiwali się najwyższej klasy specjalistycznym sprzętem, m.in. przenośnymi detektorami IMS (spektrometrami ruchliwości jonów oraz przenośnymi spektrometrami na podczerwień). Wśród nich znajdował się spektrometr Ramana – TruDefender FT oraz detektor Hardened Mobile Trace. Urządzenia te dają natychmiastowy wynik. Badanie szczątków samolotu wykazało bardzo silne stężenie substancji wchodzących w skład trotylu, nitrogliceryny, a także innych materiałów wybuchowych. Swoją publikację GPC zatytułowała: "Prokuratura ma dowody na wybuch w tupolewie".
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.