Choć mają 13 lat, to zachowały się jak prawdziwe profesjonalistki. Pomocy innym uczą się w Kole Wolontariatu przy Publicznym Gimnazjum nr 13 w Radomiu.
– Nie czuję się bohaterką. To dla mnie zwyczajne ludzkie zachowanie, że nie odstępuje się od kogoś, komu się źle dzieje. Tak powinien postępować każdy – mówi Agata, a Renata dodaje: – To było normalne, tak należało postąpić. Nie mogłyśmy spokojnie odejść od tamtych drzwi.
Dziewczęta tego roku włączyły się w działalność wolontariatu istniejącego w ramach radomskiego Centrum Młodzieży „Arka”. Jako wolontariuszki opiekują się emerytowaną nauczycielką. – Jak zawsze we wtorek przyszłyśmy do pani Teresy w ramach wolontariatu. Zapukałyśmy, ale nikt nie odpowiadał. Byłyśmy jednak pewne, że pani Teresa jest w domu, bo dzień wcześniej wyszła ze szpitala. Kiedy pukałyśmy, usłyszałyśmy ciche głosy proszące o wodę i o pomoc. Zaniepokojone zadzwoniłyśmy do naszej pani opiekunki, a ona wezwała policję i straż. Strażacy weszli do domu przez balkon od strony sąsiadki. Okazało się, że pani Teresa spadła z łóżka i przez trzydzieści godzin była bez wody i jedzenia ze złamaną ręką i poobijana, bez żadnego nakrycia, zziębnięta. Ale na szczęście żyje – opowiadają dziewczęta.
– Pani Teresa mieszka w bloku, gdzie na jej piętrze znajduje się dziesięć mieszkań. Nikt nie słyszał jej wołań, nikt nie zainteresował się. Z pomocą, która uratowała życie nauczycielce, przyszły wolontariuszki z naszej szkoły – mówili prowadzący apel szkolny zorganizowany przez dyrekcję „trzynastki” jako wyróżnienie wolontariuszek. Wzięli w nim udział przedstawiciele służb, które pospieszyły z profesjonalną pomocą pani Teresie, wezwane przez wolontariuszki i ich opiekunów. – Pani Teresa miała szczęście, miała opiekę. Ktoś się zainteresował, zareagował. Nie bójcie się zajrzeć do kogoś starszego w waszym sąsiedztwie. Zapytajcie, czy trzeba pomóc, zrobić zakupy. Wystarczy kilka minut rozmowy. Odwagi, odwagi i jeszcze raz odwagi! – apelował przedstawiciel Straży Miejskiej.
Ks. Zbigniew Niemirski/GN
Dyrektor Tomasz Gogacz jest pewien, że wolontariat jest doskonałą szkoła budowania wrażliwości
Ma też nadzieję, że wolontariusze z PG 13 będą grupą jeszcze liczniejszą niż obecnie
Wolontariat w PG 13 działa pod życzliwym okiem dyrektora Tomasza Gogacza. Liderami młodych są Iwona Pruszczyk i Izabela Warchoł. – Wolontariat to sprawdzony pomysł na wrażliwość. Poprzez apel szkolny chciałem pokazać te dziewczyny, które zareagowały właściwie, gdy było to konieczne. W szkole chcemy poszerzać formy budowania wrażliwości naszych uczniów. Będziemy współpracować z Bankiem Żywności. Włączymy się także w projekt „Młodzież i filantropia” – mówi dyrektor.
Wolontariusze tej radomskiej szkoły tworzą obecnie grono 25 osób. Wśród nich jest Wiktoria Gałecka. – W życiu mam dwie rodziny, tę biologiczną i tę drugą, którą jest "Arka" i jej wolontariusze – mówi. – Czuję, że nie jestem sama. To ważne, bo na ziemi ludzkość liczona jest w miliardach, a tak często jesteśmy samotni. Zachęcam moich rówieśników, by dołączyli do naszej wielkiej rodziny wolontariuszy. Bardzo serdecznie dziękuję też ks. Andrzejowi Tuszyńskiemu i pani Ewie Kamińskiej oraz całej kadrze "Arki" i paniom Iwonie Pruszczyk i Izie Warchoł, że są i że uczą nas wrażliwości na innych ludzi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.