W niedzielę 16 maja Jan Paweł II ogłosi świętymi sześcioro błogosławionych - czterech kapłanów, w tym dwóch Włochów a także Hiszpana i Libańczyka, oraz dwie Włoszki: zakonnicę i świecką. Będzie to pierwsza kanonizacja w tym roku, a 52. od początku pontyfikatu. Łącznie obecny Papież ogłosił świętymi 476 osób.
5. Św. Paula Elżbieta (Costanza) Cerioli (po mężu Busecchi-Tassis; 28 I 1816-24 XII 1865) - Włoszka, matka, wdowa, zał. Instytutu Córek św. Rodziny. Urodziła się w Soncino koło Kremony w szlacheckiej i zamożnej rodzinie, gdzie spędziła pierwszych 11 lat życia, po czym uczyła się prawie 5 lat u sióstr w Bergamo. Nieraz chorowała i czuła się samotnie, ale potrafiła się pocieszyć, zdając się całkowicie na Boga. Po powrocie do domu poddała się woli rodziny i w wieku 19 lat wyszła za mąż za 58-letniego mężczyznę. Z tego związku urodziło się czworo dzieci, z których troje szybko zmarło a jedyny syn Carlo zmarł w wieku 16 lat. W 1854, a więc po niespełna 19 latach małżeństwa, Costanza owdowiała, co wywołało w niej głęboki kryzys egzystencjalny. Zaczęła wówczas szukać głębszego sensu życia, co doprowadziło ją do zbliżenia się do Boga. Duży wpływ wywarli na nią w tym okresie jej kierownicy duchowi: biskupi Alessandro Valsecchi i Pietro Luigi Speranza, dzięki którym odnalazła na nowo sens życia, a niespełnione do końca pragnienie macierzyństwa mogło się urzeczywistnić w inny sposób. Zaczęła się angażować w działalność charytatywną, pomagając potrzebującym i chorym. Słowa jej syna, który umierając powiedział: "Nie płacz, mamo, bo Bóg da ci wiele innych dzieci", zaczęły nabierać nowego wymiaru. Jej nowym powołaniem stała się Rodzina z Nazaretu, w której Maryja i Józef współpracowali w niezwykły sposób ze zbawczym planem Ojca, toteż zaczęła szerzyć jej cześć. 8 grudnia 1857 Costanza powołała do życia Instytut Sióstr Świętej Rodziny koło Bergamo, przyjmując imiona Pauli Elżbiety. A 4 listopada 1863 powstała męska gałąź tego zgromadzenia. Placówki Instytutu: domy i szkoły szybko starały się wspierać na różne sposoby rodziny, szczególnie ubogie i przeżywające trudności. Sama założycielka podkreślała stale, że tak ojcostwo, jak i macierzyństwo są wielkim darem i błogosławieństwem Bożym. Jej wielkie zaangażowanie i nieustanna aktywność mocno wyczerpały jej siły i zmarła z wycieńczenia w wigilię Bożego Narodzenia, nie ukończywszy nawet 50 lat. Błogosławioną ogłosił ją Pius XII dnia 19 marca 1950 r.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.