Według abp Józefa Michalika przy przeprowadzaniu lustracji trzeba kierować się prawdą, miłością i sprawiedliwością.
- Życia prywatnego ani społecznego nie można budować na kłamstwie, na udawaniu czy fałszu. Po prostu się nie da. Kłamstwo zawsze szkodzi także kłamiącemu. Widać to i przy okazji lustracji czy dekomunizacji - mówi KAI przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Pytany przez KAI jak powinna być przeprowadzona lustracja w społeczeństwie metropolita przemyski wskazuje kilka zasad, na jakich powinna się ona opierać. Po pierwsze musi być wierna prawdzie, ale połączonej z miłością. - Nie bójmy się prawdy, nawet gorzkiej, pamiętając o kolejnej przestrodze, że kto zagarnął przeszłość, prawdę o przeszłości, kto nieuczciwie interpretuje historię, najczęściej dąży do zawładnięcia przyszłością. Trzeba czuwać nad prawdą głoszoną w miłości do Boga i ludzi - tłumaczy. Kolejną zasadą, od której, według abp Michalika, nie wolno odejść przeprowadzając lustrację jest sprawiedliwość. Przypomina on, że w przeszłości istniały wielkie "naciski, przymusy i zmuszania, aby wciągnąć do współpracy. Trzeba to zrozumieć, ale nie wolno jednakże zrównać kata z ofiarą". Obserwując przebieg procesu lustracyjnego w Polsce, abp Michalik ubolewa, że "upływ czasu nie pozbawił lęków ludzi najbardziej 'zainteresowanych' tematem. Może mają jeszcze wiele do stracenia a może nie znają drogi do prawdziwej, wewnętrznej wolności. A droga jest jedna: prawda, wierność prawdzie, odwaga przyznania się do przeżytego, współtworzonego upodlenia, a jednocześnie szczere - jak otwarcie księgi - ukazanie obecnego życia, niech czytają wszyscy, niech oceniają: zmieniło się coś w moim życiu czy nie, pomagam czy szkodzę ludziom". Pytany o problem lustracji wśród księży mówi: - Podstawowe zasady obowiązują wszystkich. Kłamstwo, nieuczciwość, zadawana krzywda drugiemu człowiekowi jest odrażająca zawsze i u wszystkich. Zawsze można i trzeba pytać o warunki złego czynu, jego przyczyny, cel i skutki. Ostatecznie to całe i aktualne życie konkretnego człowieka świeckiego lub księdza powie nam kim jest naprawdę. Oto cały tekst wypowiedzi abp Michalika dla KAI na temat lustracji: Lustracja nie jest tematem dotyczącym misji Kościoła i dlatego nie zamierzam brać udziału w plebiscycie sformułowanym "tak" czy "nie" dla lustracji - chociaż mam swoje wyrobione zdanie i w referendum jako jeden z członków naszego zagubionego społeczeństwa, nie miałbym trudności z głosowaniem. Zadaniem Kościoła jest formować sumienia przypominać niestrudzenie zasady moralne, odejście od których owocuje społecznym bałaganem, wstydem, lękami - co w języku wiary trzeba by nazwać chorobami duszy, relatywizmem moralnym, grzechem, ryzykiem wobec zbawienia. Obserwując od kilkunastu lat dyskusje czy gry prowadzone wobec lustracji mam wrażenie, że upływ czasu nie pozbawił lęków ludzi najbardziej "zainteresowanych" tematem. Może mają jeszcze wiele do stracenia a może nie znają drogi do prawdziwej, wewnętrznej wolności. A droga jest jedna: prawda, wierność prawdzie, odwaga przyznania się do przeżytego, współtworzonego upodlenia, a jednocześnie szczere - jak otwarcie księgi - ukazanie obecnego życia, niech czytają wszyscy, niech oceniają: zmieniło się coś w moim życiu czy nie, pomagam czy szkodzę ludziom.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.