Podsłuchy, inwigilacja bezpośrednia, wzywania na rozmowy, a nawet próby skompromitowania na tle obyczajowym - takimi metodami służby bezpieczeństwa PRL przez blisko 15 lat próbowały zmusić ks. Józefa Glempa, aby został ich tajnym współpracownikiem.
Nieugięta postawa ks. Glempa naraziła go na konkretne represje. Za takie niewątpliwie należy uznać np. dwukrotną negatywną opinię władz wobec wysunięcia przez Prymasa Wyszyńskiego kandydatury ks. Glempa na biskupa diecezjalnego: w 1975 r. na arcybiskupa wrocławskiego, a w 1977 r. na arcybiskupa poznańskiego. Warto przy tej okazji przytoczyć fragment charakterystyki ks. Glempa sporządzony w 1977 r. przez Urząd ds. Wyznań, w której widać, że przy jej pisaniu korzystano z materiałów zebranych wcześniej przez SB: "Odznacza się dużą inteligencją i zdolnościami. Jest kulturalny w sposobie bycia. Zorientowany w bieżącym życiu kulturalnym. Bywa w teatrach i koncertach. Przejawia skłonność do wygodnego trybu życia. Zna biegle języki: łacinę, włoski, francuski, niemiecki, angielski. Z tego względu wielokrotnie był tłumaczem kard. Wyszyńskiego w czasie wizyt w Watykanie, i w toku spotkań z biskupami zagranicznymi. W stosunku do kard. S. Wyszyńskiego jest człowiekiem lojalnym, ale nie bezkrytycznym. Potrafi mieć swoje zdanie o aktualnej sytuacji w kościele. Ks. Glemp nigdy nie występował publicznie w sposób, mogący budzić zastrzeżenia i nie jest znana żadna jego działalność, zasługująca na negatywną ocenę. Dotychczasowy charakter jego pracy nie dostarczał okazji do zajmowanego oficjalnego stanowiska w sprawach bieżącego życia politycznego kraju. W wypowiedziach, wygłaszanych we własnym środowisku, ks. Glemp prezentuje postawę realisty w odniesieniu do problemów normalizacji stosunków między państwem a kościołem. W jego postawie nie dostrzega się przejawów fanatyzmu. Ks. Glemp utrzymuje przyjazne stosunki z ks. Bronisławem Dembowskim, rektorem kościoła św. Marcina w Warszawie, w którym odbyła się w ub. r. osławiona "głodówka" grupy osób związanych z t.zw. komitetem obrony robotników. Nie ma jednak przejawów bezpośrednich kontaktów ks. Glempa z «kor-owcami»" (pisownia oryginalna). Żeby nie było wątpliwości, powyższa charakterystyka stanowiła podstawę do odrzucenia przez rząd PRL kandydatury ks. Glempa na stanowiska arcybiskupa poznańskiego, po śmierci abp Antoniego Baraniaka. Teczka ks. Glempa kończy się likwidacją sprawy, czyli uznaniem, że ta osoba nie nadaje się na tajnego współpracownika. Decyzję o definitywnej rezygnacji z dalszego rozpracowywania ks. Glempa jako kandydata na "tw" podjął naczelnik Wydziału I Departamentu IV MSW płk Zenon Płatek 30 marca 1979 r. Wpis zamykający sprawę został sporządzony w momencie, gdy ks. Glemp został mianowany - 4 marca 1979 r. - biskupem warmińskim. Jan Żaryn, Bogumił Łoziński
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.