Podsłuchy, inwigilacja bezpośrednia, wzywania na rozmowy, a nawet próby skompromitowania na tle obyczajowym - takimi metodami służby bezpieczeństwa PRL przez blisko 15 lat próbowały zmusić ks. Józefa Glempa, aby został ich tajnym współpracownikiem.
Odmówił kontaktów z pracownikiem służby bezpieczeństwa ... Kwestionariusz przyszłego tajnego współpracownika z 1972 r. dotyczący ks. Glempa jest typowy, podobne znajdują się w aktach innych osób. Są w nim m.in. dane osoby, którą SB chciała zwerbować. Z dokumentu dowiadujemy się m.in., że ks. Glemp zna język włoski, a w rubryce "zainteresowania" czytamy: "sport, opera, teatr, kino". Być może właśnie takie zainteresowania były podstawą tezy, że prowadzi on świecki tryb życia. W rubryce "walory osobiste i cechy ujemne" funkcjonariusz SB napisał: "lubi świecki tryb życia, ale z uwagi na zajmowane stanowisko nie ujawnia tego faktu. Oddany pracy, dba o podnoszenie swojej wiedzy, dyskretny i małomówny". O tym, po co esbecy tak usilnie chcieli pozyskać go i zwerbować, dowiadujemy się z rubryki "cel pozyskania": "ks. Józef Glemp ma bliski dostęp do kard. Wyszyńskiego, ma dostęp do ważnych dokumentów i w ten sposób ma wpływ na działalność duchowieństwa w Polsce". To ostatnie zdanie jest rozszerzane w innych rubrykach. Funkcjonariusze SB uważali ks. Glempa za bardzo popularnego wśród duchowieństwa gnieźnieńskiego i kandydata na biskupa. Właśnie możliwość zrobienia przez ks. Glempa kariery kościelnej było dla SB dodatkowym bodźcem do zwerbowania go w okresie, gdy nie był jeszcze biskupem. W dokumencie z 1972 r. na pytanie kwestionariuszowe o motywy pozyskania pojawia się wyraźna odpowiedź: "tylko i wyłącznie lojalność wobec państwa polskiego, ponieważ materiałów kompromitujących i obciążających nie posiadamy, a materialne zainteresowanie nie wchodzi w rachubę". Warto zwrócić uwagę, że to ostatnie zdanie pokazuje trzy tropy, którymi szła służba bezpieczeństwa pragnąc pozyskać "tw": lojalność, kompromitujące materiały lub kwestie finansowe. W przypadku ks. Glempa, po nieudanych próbach zebrania materiałów kompromitujących i brakiem zainteresowania sprawami materialnymi, pozostawała lojalność. Stąd w następnej rubryce "sposób realizacji" wpisano, że jedynym sposobem werbunku jest "długofalowe pozyskanie", czyli nieustanne nękanie. Uwagę zwraca fakt, że kwestionariusz jest bardzo słabo wypełniony. Przyczyna była prosta: funkcjonariusze SB, którzy w kolejnych latach podsuwali ks. Glempowi propozycję współpracy każdorazowo spotykali się ze zdecydowaną odmową. W efekcie na stronie 8 i 10 kwestionariusza czytamy: "zdecydowanie odmówił kontaktów z pracownikiem służby bezpieczeństwa".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.