Podsłuchy, inwigilacja bezpośrednia, wzywania na rozmowy, a nawet próby skompromitowania na tle obyczajowym - takimi metodami służby bezpieczeństwa PRL przez blisko 15 lat próbowały zmusić ks. Józefa Glempa, aby został ich tajnym współpracownikiem.
Na pierwszej stronie tych akt znajduje się odręczny dopisek: "zastrzeżone wydział I Departament IV MSW, wpis 30 marca 1979 r." oraz drugi dopisek: "pozostawić materiały do 2010 r., kategoria akt A". Na stronie poprzedzającej kwestionariusz ewidencyjny kandydata na "tw" znajduje się karta kontrolna zawierająca listę osób, które korzystały z tych akt, ponieważ były oficerami prowadzącymi sprawę, bądź też podejmowały decyzję co do dalszego postępowania wobec kandydata. Jak wynika z lektury tej karty pierwszy sprawę ks. Józefa Glempa prowadził por. Kuksianowicz, inspektor Wydziału I Departamentu IV, a więc zajmującego się klerem diecezjalnym. Najciekawszą postacią z listy jest ppor. Edward Kotowski, do 1978 r. też pracownik Wydziału I Departamentu IV MSW, a w latach 1978-83 rezydent wywiadu w ambasadzie PRL w Rzymie. To on właśnie występuje w aktach dotyczących o. Konrada Hejmy jako "Pietro", a więc pierwsza osoba, której o. Hejmo przekazywał informacje o Kościele w czasie pobytu w Rzymie. Po zakończeniu pracy we Włoszech, E. Kotowski pracował w Urzędzie ds. Wyznań. Ponadto sprawę Józefa Glempa prowadzili lub nadzorowali płk Jerzy Noga, ppłk Zenon Chmielewski oraz ppłk Mrozowicz. Jednak najdłużej ks. Glempem zajmował się mjr Cz. Wiejak, naczelnik Wydziału I Departamentu IV MSW. Ranga pracownika SB świadczyła o ważności sprawy. Sam jeździł on po Polsce, by inwigilować ks. Glempa, nawet w okresie wakacyjnym, m.in. 13 lipca 1972 r. w Krynicy Morskiej. Sam materiał znajdujący się w IPN jest bardzo krótki, liczy 23 strony. Składa się z dwóch elementów: zeszytu ewidencyjnego kandydata na tajnego współpracownika nr 28849 pt. "Analiza sprawy oraz kierunkowy plan opracowania kandydata na «tw» ks. Glempa Józefa" z 28 lutego 1968 r. oraz kwestionariusza przyszłego tajnego współpracownika, który został wypełniony 10 marca 1972 r. i towarzyszącym mu doniesieniom oraz raportom. Nie udało się uzyskać kompromitujących materiałów ... Pierwsze próby zwerbowania ks. Glempa przez SB przypadają na lata 60., gdy jeszcze pracował w archidiecezji gnieźnieńskiej. Jak wynika z zachowanej dokumentacji, był on inwigilowany począwszy od powrotu z Rzymu, a więc od 1964 r., gdy został mianowany przez Prymasa Wyszyńskiego notariuszem w Sądzie Metropolitarnym w Gnieźnie. Po czterech latach obserwacji założono sprawę, która w zamyśle IV Departamentu miała zakończyć się zwerbowaniem ważnego kapłana.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.