Reklama

Wyjęte spod prawa

Czy w Polsce w majestacie prawa można bezkarnie zabić bezbronne dziecko? Niestety tak.

Reklama

Wystarczy, że jest chore, chcą tego rodzice i nie zdążyło się jeszcze urodzić. Dziś Sąd Najwyższy w Warszawie rozpatrzy bezprecedensową sprawę z powództwa Barbary i Sławomira Wojnarowskich przeciwko Szpitalowi Wojewódzkiemu w Łomży, który odmówił im skierowania na badania prenatalne. Reprezentujący rodziców prawnicy z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stoją na stanowisku, że było to równoznaczne z uniemożliwieniem uśmiercenia chorego malucha jeszcze w łonie matki, na co pozwalała ustawa o planowaniu rodziny i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Orzeczenie sądu będzie miało kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia zasadności pozwów z tytułu "wrongful birth/wrongful life" (złe urodzenie/złe życie) w polskim prawie. W 1999 r. lekarze z łomżyńskiego szpitala odmówili oczekującej narodzin dziecka Barbarze Wojnarowskiej skierowania na badania genetyczne. Gdy maluch miał 7 miesięcy, podczas badania USG okazało się, że jest chory. Na tzw. aborcję w tym wieku nie pozwalało prawo. Wojnarowscy zażądali od szpitala i dwójki jego lekarzy zadośćuczynienia z tytułu "naruszenia praw pacjenta", jak również odszkodowania w celu pokrycia kosztów leczenia i rehabilitacji dziecka oraz utraty zarobków przez matkę. W maju 2004 r. Sąd Okręgowy w Łomży uznał roszczenia rodziców co do naruszenia praw pacjenta. Zasądził na rzecz matki 60 tys. zł jako zadośćuczynienie, około 7 tys. zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki spowodowane opieką nad dzieckiem oraz koszty leczenia psychiatrycznego. W listopadzie Sąd Apelacyjny w Białymstoku przyznał Wojnarowskim 60 tys. zł jako odszkodowanie za odmowę badań prenatalnych. Jednak żadna z instancji sądowych nie zajęła się roszczeniem z tytułu tzw. złego urodzenia. - Na pewno nie można żądać odszkodowania za to, że pozwolono się urodzić "choremu dziecku" - mówi prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka dr inż. Antoni Zięba. - Doskonale rozumiem trudną sytuację tej rodziny i wiem, że rozumieją ją wszyscy obrońcy życia, gdyż przyszło na świat kalekie dziecko. Dlatego należy stworzyć taki system, który zapewni rentę i możliwość godnego życia niepełnosprawnym od urodzenia dzieciom. Natomiast rzeczą zupełnie niezrozumiałą jest domaganie się odszkodowania za to, że nie zabito kalekiego dziecka przed narodzeniem i to dziecko do dziś żyje - komentuje sprawę państwa Wojnarowskich Antoni Zięba. Każdej istocie ludzkiej, niezależnie od jej kondycji fizycznej i psychicznej, przysługuje niezbywalne prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Selekcjonowanie ludzi ze względu na ich stan zdrowia to praktyka eugeniczna, niegodna cywilizowanego państwa - przypominają obrońcy życia. Człowiekiem jest każdy od poczęcia, dlatego wygląda na to, że mamy tutaj do czynienia z absurdalną sytuacją, kiedy domagamy się od lekarzy zabijania chorych, poczętych dzieci na życzenie rodziców. Należy zastanowić się, czy istnieje jakaś różnica między zabiciem dziecka narodzonego a takiego, które nie zdążyło się jeszcze urodzić.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama