8 grudnia, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, mija 14 lat od rozpoczęcia nadawania programu przez Radio Maryja.
To słuchacze Radia złożyli kilka milionów podpisów pod protestami przeciw legalizacji zabijania niewinnych dzieci, odpowiadając na nauczanie Kościoła i Ojca Świętego Jana Pawła II. To Radio Maryja zaprosiło do Polski z historyczną wizytą prof. Bernarda Nathansona, wpierw szamana śmierci, a następnie wielkiego świadka życia, który odkrył naukową prawdę o początkach człowieka i przeżył wielkie nawrócenie. Rodzina Radia Maryja dopomina się o prawa człowieka, rodziny i Narodu, o prawo do godnego życia w prawdzie i miłości. Broni pokrzywdzonych i odrzuconych. Jest też "znakiem sprzeciwu", niekiedy - przez "możnych tego świata" - pogardliwie określana mianem "moherowych beretów". Radio Maryja jest najlepszym dowodem na to, że dzięki wytrwałej modlitwie, solidarności i ofiarności ludzi dobrej woli, którzy rozumieją potrzebę wsparcia cennej inicjatywy, można urzeczywistnić nawet w niesprzyjających okolicznościach śmiałe, nowoczesne i dalekosiężne przedsięwzięcie - pokonać przeciwieństwa w postaci trudności z uzyskaniem koncesji i braku środków materialnych. Może dlatego tak irytuje różnych minimalistów, którzy uważają, że bardzo niewiele można, i jest dla nich wyrzutem sumienia. Może też wielowymiarowość posługi i oddziaływań, jakie spełnia Radio Maryja, powoduje, że jego krytycy nie są w stanie ogarnąć całokształtu dobra związanego ze służbą Kościołowi i Narodowi dokonywanemu za pośrednictwem tego środka społecznego przekazu. Od początku było jasne, że dobro, które współtworzy Radio Maryja, wywoła reakcję i medialny lincz. Intrygi "anonimowego centrum" wyspecjalizowanego w kościelnej dywersji nie powstrzymają narodzin Nowej Polski. Obraz jej twórców kreowany przez media służy odstręczeniu tych, którzy nadal nie mogą się zdecydować, komu wierzyć. To też jest akcja zmierzająca do utrwalenia podziałów w Narodzie i Kościele. Pole bitwy można przedstawić następująco. Oto na trybunie stoją demagodzy z kryminalną przeszłością, a przed trybuną maszerują bezmózgie, fanatyczne oszołomy. Tymczasem Polska naszych dążeń, to sieć inspirowanych przez katolicką naukę społeczną inicjatyw badawczych, gospodarczych i edukacyjnych. To naukowcy, przedsiębiorcy i nauczyciele, to eksperci w swoich zawodach, ludzie nieobojętni, myślący, świadomi. To matki - nauczycielki życia i miłości. To ofiarne babcie ciężko pracujące nad generacją XXI wieku. To realiści ratujący polską własność, niczym rugowani przed stuleciem Drzymałowie. Niezakłamana edukacja; rzetelne media; powszechna własność; szanse rozwoju dla zwykłych Polaków; przedsiębiorczość dostępna dla wszystkich rodzin; wolna gospodarka, nieskrępowana przez przestępczą grupkę polityków i gangsterów - oto nasza wizja Polski. Radio Maryja, "Nasz Dziennik" i Telewizja TRWAM, matecznik polskości przy ul. Żwirki i Wigury w Toruniu i w warszawskim Rembertowie, swoją odwagą i troską o Polskę przyczyniły się już walnie do niedalekiego zwycięstwa nad zmurszałymi układami Okrągłego Stołu. Z obserwatorium politycznego widać wyraźnie, że wyłania się nowa elita, która może odbudować prawdziwą Polskę. Wymaga to trudu i czasu, ale nie bądźmy pesymistami. W skali ogólnopolskiej potrzebujemy natychmiast szerszej zgody wszystkich, którzy nie wpisują się w strategię wiedzących lepiej - "oświeconych", oraz nie odpowiadają za postkomunistyczną niesuwerenność, agenturę, mafię i korupcję. Większość Polaków nie uczestniczyła w republice kolesiów. Teraz przyszedł czas, aby nasi rodacy uwierzyli w szansę, jaką jest Nowa Polska. Bo nie chodzi - jak kłamliwie sugeruje "Gazeta Wyborcza" - o "partię Radia Maryja". Chodzi o przyszłość naszej Ojczyzny. Nowa Polska teraz właśnie jest możliwa. Teraz jest właściwy moment. Trzeba tylko skupić się wokół tego, co nigdy nas w dziejach nie zawiodło - wokół sprawdzonych wartości i postaw, wokół katolickiej wiary i narodowej tradycji, wokół mądrości pokoleń opartej na zwycięstwach i klęskach ponadtysiącletniej historii. Trzeba czytać społeczne dokumenty Kościoła, zwłaszcza zaś encykliki Jana Pawła II. Radio Maryja uprzystępniło je milionom rodaków. Trzeba odkrywać najlepszą, przez dziesięciolecia przemilczaną intelektualną tradycję polską i światową. Rodzina Radia Maryja jest akademią tej ojczystej spuścizny, którą - jak mawiał Prymas Tysiąclecia - stanowi Rodzina Rodzin. Jan Maria Jackowski
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.