„W obliczu współczesnych wyzwań potrzebni są duchowni z wyrazistą świadomością swego powołania" - takie słowa kierują biskupi do prezbiterów Kościoła w Polsce. List zatytułowany „Abyśmy nie ustali w drodze" dotyczy stałej formacji kapłańskiej.
Naszym obowiązkiem jest prowadzenie życia prostego i wystrzeganie się jakichkolwiek oznak próżności, wyszukania i luksusu. Jan Paweł II ostrzegał nas, polskich kapłanów, że byłoby prawdziwym dramatem, gdyby sytuacja bytowa księży, wolność od wielu codziennych udręk, z którymi muszą borykać się często świeccy, stworzyły pomiędzy duchowieństwem i wiernymi jakąś obcość. (49) „Chrystus był ubogi - przypominał Ojciec Święty w Szczecinie - dlatego nie można autentycznie głosić Ewangelii ubogim, nie zachowując właściwego dla swego powołania ubóstwa. Dzisiaj się wiele mówi o kategoriach «być» i «mieć». Od nas wszystkich, kapłanów Jezusa Chrystusa, oczekuje się, abyśmy «byli» wierni wobec wzoru, jaki nam zostawił. Abyśmy więc byli «dla drugich». A jeżeli «mamy», żebyśmy także «mieli dla drugich». Tym bardziej, że jeśli mamy - to mamy «od drugich». Dlatego trzeba nieustannie pamiętać, że jesteśmy «z ludzi wzięci i dla ludzi ustanowieni» (por. Hbr 5,1). To niesie ze sobą ogromne zobowiązanie. Zobowiązanie wobec Boga samego. Zobowiązanie wobec Kościoła, który wypracował ten kredyt zaufania do polskiego kapłana ofiarną służbą, nieraz przypłaconą nawet śmiercią męczeńską swoich kapłanów. Zobowiązanie wobec ludu, zwłaszcza wobec najuboższych. Musimy być wierni tym zobowiązaniom. Musimy być solidarni z narodem. Stylem życia bliscy raczej uboższej rodziny. Całkowicie oddani Panu naszemu, Jezusowi Chrystusowi i Jego Kościołowi, duszpasterskiej pracy, w jedności z waszym biskupem czy przełożonymi. Z tego będzie was sądził Bóg i wasze sumienie. Tylko ta wierność zapewni wam spokój sumienia i poczucie szczęścia. To jest także i przede wszystkim droga spełnienia siebie w życiu kapłańskim oraz droga wiecznego zbawienia.”(50) „Aby twój postęp widoczny był dla wszystkich” (1 Tm 4, 15) 14. Drodzy bracia w kapłaństwie! Mamy świadomość, że formacja stała duchowieństwa rzadko przynosi szybkie rezultaty i wymierne owoce. Zazwyczaj dopiero po latach wytrwałej, systematycznej i dobrze zaprogramowanej formacji można dostrzec jej skutki w dynamizmie pastoralnym prezbiterium, świadomego odpowiedzialności za Kościół lokalny i jakość swojej posługi. Formacja stała polskiego duchowieństwa posiada sobie właściwe tło, kontekst i odniesienie. Tło stanowią głębokie i szybkie przemiany dokonujące się w społeczeństwach i kulturze naszych czasów, a także specyficzne dla każdej diecezji warunki życia, w jakich odbywa się posługa duszpasterska księży. Kontekstem formacji prezbiterów są wspomniane już oczekiwania wobec duchownych, jak i perspektywa «nowej ewangelizacji». Odniesieniem zaś jest model formacji stałej, który utrwalił się w naszym Kościele na przestrzeni wieków, a zwłaszcza w minionym pięćdziesięcioleciu. Niemniej jednak trzeba być otwartym na pojawiające się nowe formy, jak i też szukać form bardziej adekwatnych do aktualnej sytuacji. Kościół w Polsce niezmiennie kieruje się zasadą ewangelicznego mędrca, który wydobywa ze swego skarbca i zachowuje «rzeczy stare i nowe». Ta zasada ma swoje zastosowanie również w odniesieniu do duszpasterstwa duszpasterzy. Duch otwarcia na najistotniejsze idee odnowy Vaticanum II łączy się z poszanowaniem tradycji kościelnej i narodowej. W tym klimacie, także w najnowszych czasach, wyrosło wiele wspaniałych i przykładnych postaci kapłanów – Sług Bożych. Należą do nich Kardynał Stefan Wyszyński, ks. Franciszek Blachnicki, ks. Jerzy Popiełuszko, ks. Wincenty Granat i inni. Z tego skarbca wiele czerpał Sługa Boży Jan Paweł II w swym osobistym kapłańskim świadectwie i papieskim nauczaniu o kapłaństwie oraz jego misji w Kościele i świecie współczesnym.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.