Głód zagraża trzem milionom mieszkańców Sahelu z czego ponad połowa z nich to dzieci - alarmuje ONZ.
Rezerwy żywności w rodzinach są na wyczerpaniu, a kolejne będą dostępne dopiero po najbliższych żniwach. Apel o natychmiastową pomoc dla położonych na południe od Sahary państw zachodniej Afryki wystosował do wspólnoty międzynarodowej Światowy Program Żywnościowy. Dla zaspokojenia potrzeb żywnościowych 3 mln mieszkańców Mauretanii, Mali, Nigeru i Burkina Faso potrzebne są 54 mln dolarów. ONZ-owskiej agencji udało się dotąd zebrać 16,5 mln, czyli zaledwie 30 proc. koniecznej sumy. "Głód i ubóstwo nadal zabijają ludzi w zachodniej Afryce" - oświadczył Mustapha Darboe, dyrektor regionalny Programu w tym regionie. Jego zdaniem "zbyt długo uważano tę sytuację za normalną i do przyjęcia, choć tak nie jest. W XXI wieku nikomu nie powinno stale brakować minimum niezbędnego do życia" - dodaje Darboe. Szczególnie dotkliwy jest brak środków na zakup żywności dla ponad 400 tys. mieszkańców Mauretanii. Choć potrzebnych jest 18 mln dolarów, udało się dotychczas uzyskać zaledwie 920 tys. Tymczasem już na początku czerwca zabraknie tam zapasów zbóż. Kraj ten, dotykany przez susze od dziesięcioleci, zmaga się dodatkowo z niszczycielskimi skutkami inwazji szarańczy sprzed dwóch lat. Jednak najgorsza sytuacja panuje obecnie w Nigerze, gdzie tysiące najuboższych obywateli dodatkowo zadłużyło się w celu zakupu żywności. Światowy Program Żywnościowy razem z tamtejszym ministerstwem zdrowia stara się rozdawać posiłki bogate w witaminy, aby zwalczyć niedożywienie wśród dzieci. W Mali z pomocy Programu korzysta w tym roku 740 tys. osób, w tym 175 tys. niedożywionych dzieci w wieku poniżej pięciu lat, zaś w Burkina Faso 43 tys. dzieci i 11 tys. matek. 40 proc. dzieci poniżej piątego roku życia ma niedowagę, a ciężka postać niedożywienia jest udziałem 18,6 proc. ludności Burkina Faso.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.