Portugalski piłkarz Cristiano Ronaldo przypadkowo trafił uderzoną z rzutu wolnego piłką siedzącego na trybunach 11-letniego chłopca, który doznał złamania ręki. W ramach przeprosin gwiazdor Realu Madryt przekazał mu koszulkę z podpisami kolegów z drużyny.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło podczas towarzyskiego spotkania "Królewskich" z angielskim Bournemouth.
Ronaldo uderzył z rzutu wolnego z ok. 30 metrów od bramki rywali i posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Siedzący za bramką młody kibic - Charlie - został uderzony w nadgarstek.
Chłopiec pomimo bólu obejrzał całe spotkanie, choć feralny strzał miał miejsce już w szóstej minucie. Później musiał przejść operację, bowiem okazało się, że dwie kości są złamane.
Charliemu koszulkę wręczył ceniony w tym mieście były piłkarz Bournemouth Steve Fletcher.
Ronaldo wyróżnił się także swoim zachowaniem po katastrofie kolejowej w pobliżu Santiago de Compostela. Jak donosi "El Mundo Deportivo", Portugalczyk opuścił obóz Realu w Lyonie i udał się do Galicji, aby oddać krew na rzecz poszkodowanych.
W wypadku na północy Hiszpanii życie straciło co najmniej 80 osób, a ponad 120 zostało rannych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.