Co najmniej 34 protestantów z Kościoła Shouwang aresztowano 21 lipca w Pekinie, kiedy zebrali się na modlitwę.
Sytuacja powtarza się co niedzielę, bo każde zgromadzenie członków tej nie uznawanej przez komunistyczne władze wspólnoty jest uznawane za nielegalne. Również gdy usiłowali oni spotykać się w prywatnych domach czy restauracjach, kończyło się to interwencją służb bezpieczeństwa. W 2005 r. władze odrzuciły wniosek Kościoła Shouwang o rejestrację, a później uniemożliwiły dzierżawę miejsc, w których jego wierni mogliby się modlić, zmuszając ich tym samym do spotykania się na nabożeństwa na ulicy.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.