Bez wątpienia będzie mi brakowało Johna Godsona w klubie PO i w partii; ja nie zamierzam odchodzić - powiedział we wtorek poseł Jacek Żalek (PO). To reakcja na rezygnację Godsona z członkostwa w klubie Platformy i zapowiedź jego rezygnacji z członkostwa w partii.
Żalek powiedział dziennikarzom w Sejmie, że jest zaskoczony decyzją Godsona; przekonywał dziennikarzy, że nic o niej nie wiedział. Pytany, czy będzie mu brakowało Godsona w PO, odparł: "bez wątpienia".
Sam jednak - jak zadeklarował - nie zamierza opuszczać klubu i partii. "Mam pewne zobowiązania - one wynikają z tych relacji, które mam z wyborcami i dopóki ich nie wypełnię, dopóty powinienem zabiegać, walczyć o to, żeby realizować program Platformy Obywatelskiej w Platformie Obywatelskiej" - powiedział Żalek.
Dopytywany, wyraził też pogląd, że do decyzji Godsona mogły przyczynić się zapowiedzi o możliwym ukaraniu, również wykluczeniu posła z PO. "Myślę, że ci, którzy bez przerwy mówili o wykluczeniu, powinni się poważnie zastanowić, bo okazuje że może to ranić i w przypadku Johna Godsona duże znaczenie miały emocje, bo on wielokrotnie odwoływał się do tego, że te słowa, takiej personalnej krytyki, brak merytorycznych argumentów bardzo go raniły i on po prostu nie jest w stanie wytrzymać, nie ma takiej twardej skóry, żeby wytrzymać tę ogromną presję, gdzie bez żadnych argumentów merytorycznych mówi się o potrzebie jego wykluczenia" - dodał Żalek.
Godson (również Żalek) to partyjny zwolennik b. ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina - kontrkandydata premiera Donalda Tuska w wyborach szefa PO. Wniosek o wykluczenie całej trójki z PO zapowiadał przed wakacjami wiceszef klubu Platformy Andrzej Biernat.
We wtorek z kolei najpierw kolegium, a później prezydium klubu PO zajmowały się wnioskiem o ukaranie Gowina, Godsona i Żalka za złamanie w lipcu dyscypliny klubowej podczas głosowania nad nowelizacją ustawy o finansach publicznych, która zawiesza na 2013 rok działanie pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego. Po południu Godson ogłosił, że opuszcza PO.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.