Już po raz 20. działacze obrońcy życia i wszyscy przeciwnicy przerywania ciąży wyszli 7 października na ulice ponad 1300 amerykańskich miejscowości i utworzyli modlitewny "Łańcuch Życia".
Przez godzinę trwali na wspólnej modlitwie, prosząc Boga o przebaczenie za zło związane z obecnością aborcji w dzisiejszej kulturze. Na swych plakatach i transparentach uczestnicy manifestacji nieśli bardzo wymowne hasła: "Aborcja to zabójstwo dzieci", "Adopcja: odpowiedź miłości", "Panie, przebacz nam i naszemu narodowi", "Aborcja krzywdzi kobiety". Główny organizator "Łańcucha" pastor Royce Dunn podkreśla, że inicjatywa jest wezwaniem do świadczenia przeciwko "publicznemu wrogowi, który zabił już ponad 100 milionów nienarodzonych Amerykanów i Kanadyjczyków w klinikach aborcyjnych i na skutek środków wczesnoporonnych". Zdaniem Dunna, niewielu duchownych ma odwagę publicznie o tym mówić. Dodał, że ludzie sprzeciwiający się temu złu są jedyną nadzieją dla nienarodzonych, "jedynymi ich adwokatami i obrońcami". "Dominująca w kulturze XX wieku awersja do dzieci nie pozostała bez wpływu na sumienie i integralność Kościoła. Skutkiem tego trendu była legalizacja aborcji i pokrewne zjawiska jak niszczenie ludzkich zarodków w laboratoriach, eutanazja, homoseksualizm, rozwody i wolne związki, uzależnienia itp." -powiedział pastor. Podkreślił, że ten "holocaust aborcyjny" mogą przerwać tylko modlitwa i przebudzenie duchowe, prowadzące do akceptacji "człowieczeństwa nienarodzonych".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.