Sytuację Kościoła katolickiego w Rosji, osiągnięcia i problemy w relacjach z Cerkwią prawosławną przedstawia analiza przygotowana przez Katolicką Agencję Informacyjną.
Jeszcze niedawno wydawało się, że relacje katolicko-prawosławne w Rosji są coraz lepsze. Ze strony prawosławnej padały tezy o "ociepleniu" wzajemnych relacji. Niestety wypowiedź metropolity smoleńskiego i kaliningradzkiego Cyryla z 3 grudnia, o tym, że Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) nigdy nie uzna obecnego statusu diecezji katolickich na obszarze Rosji spowodowała, że istnieje niebezpieczeństwo, że wzajemny dialog zostanie cofnięty głęboko wstecz. Abp Tadeusz Kondrusiewicz pod koniec października br. opuścił po 16 latach stolicę arcybiskupią Matki Bożej w Moskwie żegnany przez wiernych ze łzami w oczach. Nowym rządcą diecezji został Włoch, abp Paolo Pezzi. Posługa abp Kondrusiewicza to "cała epoka" w historii rosyjskiego Kościoła katolickiego. Kościół katolicki w Rosji został odbudowany. Oprócz takich konkretnych sukcesów jak: odnowienie katedry, wybudowanie kurii, ustanowienie struktur, powołanie seminarium duchownego i college'u czy działalność wydawnicza, to w dużej mierze dzięki abp. Kondrusiewiczowi, katolicy w prawosławnej Rosji na trwałe wpisali się w krajobraz społeczny kraju. Zamiana abp. Kondrusiewicza na stolicy biskupiej w Moskwie przez wielu komentatorów była interpretowana jako gest ze strony Stolicy Apostolskiej, mający na celu poprawę ekumenicznych stosunków z rosyjskim prawosławiem. Opuszczając z bólem Moskwę abp Kondrusiewicz pozostawił "testament" dla swego następcy. Za najważniejsze uznał: poprawę relacji katolicko-prawosławnych, zwiększenie ilości powołań kapłańskich, uregulowanie spraw wizowych dla kapłanów obcokrajowców, odzyskiwanie i budowę nowych świątyń. Kim są rosyjscy katolicy Liczba rosyjskich katolików to jedna z najtrudniejszych kwestii do oszacowania. Zdaniem ks. Igora Kowalewskiego, sekertarza Konferencji Biskupów Katolickich Federacji Rosyjskiej, trudno określić kryteria ilu ich jest. Czy za katolika uznać osobę, która ma korzenie katolickie, a nigdy nie była w kościele, czy brać pod uwagę, tylko tych, którzy w miarę regularnie uczęszczają na mszę. Oficjalnie liczbę katolików w obecnej Rosji szacuje się - w świetle różnych statystyk - od 790 tysięcy do 1, 5 miliona. Większość z nich to potomkowie zesłańców i imigrantów: Polaków, Niemców, Litwinów, Białorusinów i Ukraińców innych nacji osiadłych w różnych częściach Rosji oraz obcokrajowcy. Niewielką część katolików stanowią rdzenni Rosjanie, przede wszystkim przedstawiciele inteligencji i klasy średniej, żyjący w wielkich miastach takich jak Moskwa, czy Sankt Petersburg. "Przyjście do Kościoła katolickiego to był ich świadomy wybór" - zaznacza ks. Kowalewski. Przypominaj, że trudno jest dziś mówić o byciu pełnym "Rosjaninem", gdyż naród ten w dużej mierze został roztopiony w sowieckim, wielonarodowościowym tyglu. Charakterystyczne jest, że sami Rosjanie określają siebie za pomocą formy przymiotnikowej: "ruski", co oznacza etniczne pochodzenie. Zdaniem ks. Kowalewskiego Kościół w Rosji bardzo różni się od Kościoła np. na Białorusi, czy Litwie. W Rosji nie było terytoriów zasiedlonych od wieków przez ludność katolicką. Ponadto katolicy, szczególnie europejskiej części Rosji bardzo mocno związani są z kulturą miejską. Dlatego np. kapłani muszą być bardzo dobrze wykształceni. Na Syberii natomiast wielu katolików żyje na wsi i to w ogromnym rozproszeniu. Ci, którzy świadomie przyznają się do Kościoła katolickiego, zazwyczaj praktykują regularnie. Przyczynia się do tego na pewno dłuższa katechizacja, niż w Kościele prawosławnym. "W czasie wielkich uroczystości kościelnych na Boże Narodzenie i Wielkanoc świątynie są pełne, choć nie wszyscy, którzy przychodzą to katolicy, część z nich to prawosławni, którzy chcą pomodlić się za swoich krewnych, którzy byli katolikami" - mówi ks. Kowalewski. Prawosławna praktyka religijna różni się bardzo od katolickiej. Np. nie ma takiego ścisłego obowiązku uczestnictwa we mszy niedzielnej. Natomiast ściślej przestrzegane są inne formy religijności, np. post w czasie Wielkiego Postu jest bardzo surowy. Prawosławni Rosjanie rzadko przystępują do sakramentu pokuty i przyjmują Komunię św. Gorszą się, że katolicy tak często przystępują od komunii. Uważają, że chrześcijanin - jako grzesznik - nie jest tego godzien.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.