Sytuację Kościoła katolickiego w Rosji, osiągnięcia i problemy w relacjach z Cerkwią prawosławną przedstawia analiza przygotowana przez Katolicką Agencję Informacyjną.
"Trudno mówić o jakimś typowym czy «ujednoliconym» katoliku w Rosji. Styl życia religijnego w poszczególnych ośrodkach zależy od proboszcza i kultury religijnej jaką przywozi z kraju pochodzenia. Inaczej wygląda życie w Archangielsku, inaczej we Włodzimierzu" - mówi ks. Kowalewski i dodaje: "To co łączy ludzi, to pewna określona kultura i język". Katolicy i prawosławni skazani na współpracę Jeszcze niedawno wydawało się, że relacje katolicko-prawosławne w Rosji są coraz lepsze. Świadczyło o tym wyraźne ożywienie relacji Stolicy Apostolskiej z Patriarchatem Moskiewskim. Wielki dynamizm w tym zakresie wykazuje obecny Nuncjusz Apostolski w Rosji, abp Antonio Mennini. Niestety wypowiedź metropolity smoleńskiego i kaliningradzkiego Cyryla o tym, że Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) nigdy nie uzna obecnego statusu diecezji katolickich na obszarze Rosji spowodowała, braterski dialog cofa się do początku. A przecież, zaledwie kilka tygodni temu, w rozmowie z KAI na początku listopada metropolita Cyryl mówił, że katolicy i prawosławni należą do jednego systemu duchowych i moralnych wartości, których trzeba razem bronić. Osoba "numer dwa" Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej zapewniała, że dotąd w dialogu z katolicyzmem panowała zima, a teraz obserwujemy ocieplenie. Inaczej jednak należy czytać słowa metropolity, który jest przewodniczącym Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego po wypowiedzi z 3 grudnia br.: "Nigdy się na to nie zgodzimy i zawsze będziemy odrzucać istnienie na terytorium Rosji diecezji katolickich, uważając to za wyzwanie dla wspólnej nam idei wierności terytorialnej zasadzie władzy kościelnej". Prawosławny hierarcha powiedział je podczas konferencji prasowej po międzynarodowym sympozjum "Kościół lokalny a terytorium kanoniczne: aspekt kanoniczny, prawny i międzywyznaniowy", które odbyło się 1 grudnia w Moskwie. Rosyjscy katolicy na słowa przedstawiciela Patriarchatu zareagowali konsternacją i oburzeniem. Ich reakcję stara łagodzić sekretarz Konferencji Biskupów Rosji ks. Igor Kowalewski przekonując, że Kościół katolicki jest gotowy do rozmów na tematy eklezjologiczne. Przypomniał, że istnieją różne podejścia do eklezjologii między Kościołami chrześcijańskimi, a słowa metropolity Cyryla wyrażają znane od dawna stanowisko Kościoła prawosławnego. "Jeśli chodzi o dyskusje eklezjologiczne, to wiadomo, że są one tematem aktualnym, nie tylko między wyznaniami chrześcijańskimi. Również wewnątrz Kościoła prawosławnego toczą się dyskusje dotyczące tzw. terytorium kanonicznego" - wyjaśnia ks. Kowalewski i dodaje, iż "wypowiedź metropolity Kiryła świadczy o tym, że potrzebny jest poważny dialog na poziomie teologicznym. Jesteśmy gotowi do takiego dialogu również tu w Rosji, na poziomie miejscowym, a nie tylko na szczeblu relacji pomiędzy Watykanem a Patriarchatem Moskiewskim". Wcześniej również nominacja abp. Kondrusiewicza na metropolitę mińsko-mohylewskiego przyjęta została przez większość wiernych z zaskoczeniem, niezrozumieniem i wielkim smutkiem. Dla wielu argumentacja, że arcybiskup był bardzo potrzebny Kościołowi na Białorusi zupełnie nie trafiła do przekonania. Najbardziej rozgoryczeni mówili, że abp Kondrusiewicz odszedł z Moskwy, gdyż tego wymagało ocieplenie relacji watykańsko-prawosławnych a w dalszej perspektywie spotkanie Patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II z Benedyktem XVI. Dyrektor Ośrodka Kultury Polskiej w Moskwie dr Hieronim Grala powiedział KAI wprost, że odejście abp. Kondrusiewicza oznaczać będzie początek likwidacji struktur Kościoła katolickiego w Rosji. Takie opinie pojawiały się także w rosyjskich mediach. Nie zgadza się z tym ks. Igor Kowalewski, sekretarz Konferencji Biskupów Rosji. Według niego to tylko szukanie taniej sensacji. Wierzy mimo wszystko, że stosunki katolicko-prawosławne mogą się poprawiać. Jeszcze przed pontyfikatem Benedykta XVI, w ostatnich latach pontyfikatu Jana Pawła II, stawały się coraz lepsze, a nowy papież w dużym stopniu kontynuuje linię swojego poprzednika.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.