Spod archikatedry warszawskiej pod Pałac Prezydencki przeszedł w niedzielę wieczorem marsz pamięci, który jest elementem organizowanych przez PiS obchodów 95. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na czele marszu jego uczestnicy nieśli dużą biało-czerwoną flagę i transparent: "Niepodległość nie jest dana raz na zawsze". Pojawiły się też transparenty, m.in. z hasłami: "To był zamach", "Polaku, goń Komoruska i Tuska", a także flagi Prawa i Sprawiedliwości. Uczestnicy marszu przejdą też pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego.
W niedzielę przed południem członkowie młodzieżówki PiS rozdawali na warszawskim placu Zbawiciela biało-czerwone flagi i chorągiewki. "Nowoczesny patriotyzm to przede wszystkim eksponowanie w takie święta jak 11 listopada barw i symboli narodowych, niewstydzenie się tego, jednoczenie Polaków pod barwami narodowymi; to także działanie na rzecz ojczyzny, płacenie podatków, nauka historii i rozpowszechnianie jej wśród młodego pokolenia, przywiązanie do patriotycznych symboli oraz uczestniczenie w różnego rodzaju obchodach świąt narodowych" - przekonywał radny stołecznej dzielnicy Śródmieście i przedstawiciel Forum Młodych PiS Paweł Szefernaker.
Akcja została zaplanowana pod hasłem "Biało-Czerwony, a nie tęczowy Plac Zbawiciela!", co jest nawiązaniem do stojącej w tym miejscu instalacji "Tęcza". Instalacja od swojego powstania, w czerwcu 2012 r., budzi kontrowersje; była też czterokrotnie podpalana przez wandali.
11 listopada rano Jarosław Kaczyński i politycy PiS złożą kwiaty przy warszawskich pomnikach twórców polskiej niepodległości, a także pod pomnikiem kard. Stefana Wyszyńskiego.
Po południu obchody rocznicowe przeniosą się do Krakowa, gdzie przewidziana jest Msza św. w katedrze wawelskiej, złożenie kwiatów przy grobach marszałka Piłsudskiego oraz pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, przemarsz przed Krzyż Katyński i wystąpienie prezesa PiS.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.