W związku z rozpoczętą 8 sierpnia Olimpiadą L'Osservatore Romano w miejsce artykułu redakcyjnego publikuje wyjaśnienia bp. Johna Tonga, koadiutora Hongkongu, dotyczące jego udziału w inauguracji igrzysk.
Chiński biskup przyznaje, że zaproszenie przyjął z mieszanymi uczuciami. „Nie zaproszono mojego zwierzchnika, kard. Josepha Zena, w więzieniu pozostaje wielu biskupów, niektórzy od ponad 10 lat, władze utrudniają Kościołowi katolickiemu codzienne życie, odnoszą się do niego z nieufnością” – stwierdza koadiutor Hongkongu. Pisze on otwarcie o ciemnych stronach chińskiego reżimu. O tym, że przyjechał do Pekinu, zadecydowała ostatecznie, jak twierdzi, miłość do sportu i ojczyzny. „Jestem dumny, że mój kraj jest gospodarzem tej olimpiady”. Przy podejmowaniu decyzji ważne było dla niego poparcie kard. Zena oraz fakt, że sam Benedykt XVI życzył Chińczykom, by olimpiada stała się dla nich sukcesem. Zdaniem bp. Johna Tonga sukces ten zostanie osiągnięty, jeśli Chiny zrozumieją, że demokracja, prawa człowieka, praworządność, sprawiedliwość i pokój są ze sobą tak ściśle i nierozłącznie związane, jak pięć kół w logo Olimpiady.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa
Siły brytyjskie i amerykańskie zaatakowały kilkanaście celów militarnych rebeliantów Huti.
System posłużył do włamania się do ponad 19 mln adresów IP w prawie 200 krajach.