Piszę tego maila, gdyż dręczy mnie kwestia absurdalnego zachowania księży.
Księża też ludzie, a przed świętami, jak wszyscy są szczególnie zapracowani i przemęczeni. Stąd, uważam, wynika złe zachowanie spowiednika. Nie pochwalam tego, ale postawy Pani Kasi ani jej koleżanki także nie pochwalam. Dlaczego spowiedź w ostatnim momencie, jakby rzutem na taśmę, bo tak trzeba na święta? A gdyby to zrobić wcześniej, spokojnie i bez kłamstwa? Na pewno kapłan byłby spokojniejszy, bo nie musiałby myśleć o jeszcze innych sprawach, które trzeba przygotować na Święta, by było dobrze, miło i po Bożemu w te dni w Parafii. A i penitentce byłoby bardziej komfortowo spowiadać się bez naporu kolejnych penitentów zdenerwowanych, śpieszących się i napierających na konfesjonał. Nie musiałaby kłamać, przez co popełniła spowiedź świętokradzką i w całości trzeba ją powtórzyć. (lepiej by było gdyby takiej spowiedzi nie odprawiała, bo nie byłoby tak strasznego grzechu świętokradztwa a po świętach też można przystąpić do spowiedzi i to równie ważnej jak przed Świętami a w przypadku P. Kasi byłaby to spowiedź pełnowartościowa a nie erzac i to oszukany. Nie można tak oszukiwać swego sumienia - termin spowiedzi nie jest ważny, ale jej ważność jest bardzo istotna.) Zaś za kapłanów, w tym za spowiedników szczególnie, należy się modlić i z nimi współpracować a nie im życie utrudniać i tylko od nich wymagać (często nie wiadomo czego). Na pewno każdy Parafianin zna rozkład pracy swoich kapłanów i wie dobrze kiedy można spokojnie skorzystać z ich posługi. Tego życzę wszystkim kapłanom, żeby mieli rozumiejących ich Parafian i Parafianom, by mieli czytelnych (dobrze zorganizowanych) Duszpasterzy. Szczęść Boże. Henryk R.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.