Piszę tego maila, gdyż dręczy mnie kwestia absurdalnego zachowania księży.
Przykre jest to co pisze pani Kasia... Moim zdaniem to należy jej jedynie współczuć i modlić się za nią. Ta osoba po prostu nigdy nie doświadczyła Miłości Boga, nie zdaje sobie sprawy z tego jaka moc i radość płynie z pojednania z Chrystusem niezależnie od tego jaki ksiądz siedzi "za kratkami". Co nie zmienia faktu, że kapłan, który musi przed świętami wyspowiadać długą kolejkę penitentów, a na dodatek jeszcze spełnić masę innych obowiązków nie jest w stanie poświęcić odpowiednio dużo czasu każdej osobie, nawet jeśli bardzo by tego chciał. Jednak wina leży tu nie po jego stronie, ale po stronie takich jak pani Kasia, która o potrzebie pojednania się z Bogiem przypomniała sobie w ostatniej chwili... Oczywiste jest że zniecierpliwienie i zdenerwowanie wpłynęły na spojrzenie na księdza i jego zachowanie. Jednakże jeżeli na prawdę zależałoby jej na spowiedzi poszła by wcześniej, albo poprosiła kapłana o rozmowę. Niestety wiem, że wielu moich znajomych idzie do spowiedzi celowo na ostatnią chwilę, żeby było krócej i cieszą się że ksiądz "wypuszcza" ich bez nauki i "nie czepia się". Radzę pani Kasi zastanowić się czy przypadkiem nie o to jej chodziło. Mam nadzieję że czytając wypowiedzi innych ludzi oraz księży pani Kasia zastanowi się nad swoim zachowaniem. Jezus na pewno wybaczy jej to jeśli tylko zdobędzie się na tyle pokory aby przyznać się do błędu, wzbudzić sobie żal i wrócić do konfesjonału. Jezusek czeka i tęskni, a czas Jego narodzn jest wspaniałą okazją aby pojednać się z Nim i zobaczyć ogrom Miłości wypływający z serduszka Nowonarodzonej Dzieciny :) Z modlitwą Ola K.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.