Warto przyjrzeć się bliżej zachodzącym przemianom w irlandzkiej gospodarce. Może to być ważne dla dużej grupy Polaków.
Dodatkowym czynnikiem jest sytuacja globalna (m.in. wysokie ceny ropy, przedłużające się turbulencje na rynkach finansowych), która wprowadza element podwyższonego ryzyka ekonomicznego. Wzrost ekonomii światowej spadł z 3.9 procenta w 2006 do 3.7 procenta w 2007. ONZ przewiduje dalsze zwolnienie w rozwoju gospodarki światowej w 2008 do 3.4 procenta i zauważa, że ryzyko dalszych spadków jest większe niż rok wcześniej. Ekonomia światowa przechodziła nagły wzrost w ostatnich latach, i dlatego odwrócenie globalnych ekonomicznych warunków może postawić takie państwa jak Irlandia w trudnej sytuacji. Na gospodarkę Irlandii ma duży wpływ to, co się dzieje w US: duży deficyt budżetowy oraz dalsza deprecjacja dolara. Co więcej znaczy wzrost w poziomie zadłużenia Irlandii doprowadził do wzrostu wrażliwości gospodarki i sytemu finansowego Irlandii na przesunięcia w globalnych warunkach finansowych. Przewidywania wskaźników ekonomicznych Eksperci mówią o wyraźnych znakach tego, że ekonomia Irlandzka zwalnia, chociaż trzeba powiedzieć, że zwalnia z bardzo wysokiego poziomu wzrostu gospodarczego do poziomu, który ciągle jest wysoki, jak na standardy europejskie. Jest szerokie przekonanie że irlandzka gospodarka wchodzi w nową fazę, fazę stabilizacji. W letnim wydaniu Quarterly Economic Commentary, publikacji ESRI (Economic and Social Research Institute) przewiduje się, że wzrost GDP (Gross Domestic Product) spadnie do 4.9 w 2007 i 3.7 procent w 2008 (Bank Centralny w lutym 2008 mówi o 3 procent) przy GNI (Gross National Income) spadającym z 4.2 do 3.3 procent w tych latach. Natomiast w opublikowanym 20 grudnia zimowym wydaniu Quarterly Economic Commentary przewiduje się, że realny irlandzki GNP (Gross National Produkt, czyli wskaźnik wzrostu ekonomicznego) wzrośnie tylko o 2.3 procenta w 2008 (Irlandzki rząd twierdzi, wskaźnik będzie wynosił 2.8 procenta, Bank Centralny: 2.6 procenta), i będzie to najwolniejsza stopa wzrostu realnego GNP o roku 1992. Bank Centralny ma nadzieję na powrót do 4 procentowego wzrostu w 2009 roku. To oczywiście prowadzi do spowolnienia wzrostu w dochodach państwa. W 2008 ten wzrost jest oczekiwany na poziome 4.2% w porównaniu z 5.7% w 2007 i 15.8% w 2006. Skutkiem tego będzie spadek w wydatkach rządu, czyli spowolnienie inwestycji (a większość z nich jak dotychczas była inicjatywą rządu). Inwestycje są przewidywane na poziomie 4 procent w 2008. Trudno liczyć na prywatnych inwestorów, gdy rynki finansowe przeżywają kłopoty. Inflacja według różnych sposobów jej mierzenia ma być w 2008 na poziomie 3.3 procenta według wskaźnika CPI - Consumer Price Index, albo 2.8 (Bank Centralny: 2.6) według wskaźnika HICP - EU Harmonized Index of Consumer Prices standard. Eksperci wskazują, że aby w tym wszystkim osiągnąć makroekonomiczną stabilizację rząd musi zabrać się za politykę fiskalną, czyli modyfikować różne stawki podatkowe. Ona jest jak na razie głównym instrumentem polityki ekonomicznej dostępnym w tej sytuacji dla rządu. Rynek pracy Tak więc razem rzecz ujmując wydaje się, że Irlandia stawia czoło okresowi zwolnionego wzrostu ekonomicznego przynajmniej w średnim okresie. Przejście do okresu o bardziej umiarkowanym wzroście może prowadzić do problemów na rynku pracy, najbardziej istotnym dla przeciętnego człowieka. Oczekuje się, że bezrobocie wzrośnie do poziomu 5.8 procenta (Irlandzki rząd mówi o 5.6 procenta). Centralny Urząd Statystyczny pokazuje jednak, że w styczniu bardzo wzrosło bezrobocie i pojawiły się spekulacje (The Irish Times), że może ono osiągnąć nawet 6 procent pod koniec 2008.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.