W wielkim pożarze lasu w portowym mieście Valparaiso w środkowej części Chile zginęły co najmniej dwie osoby; zniszczonych jest 500 domów. Ewakuowano już tysiące ludzi, w tym ponad 200 więźniarek z kobiecego więzienia - podały miejscowe władze.
Prezydent kraju Michelle Bachelet ogłosiła położone nad Pacyfikiem miasto "obszarem klęski", co pozwoliło na wprowadzenie wojska do pomocy mieszkańcom i objęcia kontroli nad ewakuacją.
Burmistrz Valparaiso Jorge Castro powiedział w chilijski telewizji, że choć nie ma ofiar, niektórzy zatruli się dymem. Dla osób zmuszonych opuścić mieszkania przygotowano schroniska.
Miasto obecnie jest pozbawione prądu. Castro dodał, że kolumna ognia tworzy "dantejską panoramę".
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.