"Gdyby Donald Tusk była kobietą, na pewno uzyskałaby pełne poparcie środowisk LGBT" - uważa Ewa Kowalewska, prezes Forum Kobiet Polskich.
W sobotę w warszawskim Pałacu Kultury zakończył się VI Kongres Kobiet. Główne postulaty stowarzyszenia to m.in. uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, liberalizacja ustawy aborcyjnej, refundacja zapłodnienia in vitro, bezpłatna antykoncepcja czy edukacja seksualna w szkołach.
Na tegorocznym kongresie pojawił się m.in. Donald Tusk. W czasie wystąpienia premiera uczestniczki kongresu zaczęły skandować: "Parytet, związki partnerskie!". Na sali powiewał także transparent "Związków, nie spółek!". Premier tłumaczył, że w sprawie związków partnerskich świadomość społeczna w Polsce stopniowo się zmienia, ale większość sejmowa odrzuciła projekt ustawy w tej sprawie. - Słaba partia! - krzyknęła wówczas, odnosząc się do PO, Kazimiera Szczuka będąca w radzie programowej Kongresu Kobiet. - Ta większość w Sejmie nie pojawi się dlatego, że ktoś za głośno dziś na mnie nakrzyczy - odpowiedział Donald Tusk, którego zaskoczyło chłodne przyjęcie.
Sytuację skomentowało Forum Kobiet Polskich. Założone w Gdańsku stowarzyszenie skupiające katoliczki od niemal 10 lat aktywnie działa na terenie całej Polski.
Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia:
Ponoć Premier Donald Tusk był mocno zdziwiony atakiem na niego w wykonaniu skrajnych feministek zebranych na dorocznym Kongresie Kobiet. A tak się starał pozyskać poparcie tego środowiska przed wyborami. Nie licząc się z głosem większości społeczeństwa i Kościoła, poparł wprowadzenie w Polsce ustawodawstwa wymuszającego ideologię genderową. Zaledwie dwa dni po kanonizacji Jana Pawła II, rząd skierował do Sejmu ustawę o ratyfikacji konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet, która w praktyce jest "konstytucją gender". Popiera także wprowadzenie ustaw o dowolnym wyborze płci. Wielokrotnie oświadczał, że jest za wprowadzeniem małżeństw jednopłciowych. Nie ma nic przeciwko wprowadzeniu edukacji genderowej już od przedszkola, zupełnie nie licząc się z głosem większości rodziców. Kilkakrotnie spotykał się z przedstawicielkami Stowarzyszenia Kongres Kobiet, podtrzymując fikcję, że są one reprezentatywne dla polskiego społeczeństwa.
Okazuje się jednak, że te Panie z Kongresu Kobiet nadal są z niego niezadowolone. Już nie proszą, ale z krzykiem żądają realizacji swoich radykalnych, feministycznych postulatów.
Cóż, Premier musi to jak najszybciej poważnie przemyśleć. Cały problem w tym, że nie jest kobietą! Ale nadal ma szansę, przecież już niedługo Sejm może uchwalić proponowaną przez Twój Ruch ustawę o zmianie płci. Wystarczy chcieć! Gdyby Donald Tusk była kobietą, na pewno uzyskałaby pełne poparcie środowisk LGBT.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.