Co najmniej 10 osób poniosło śmierć, a 150 tys. musiało opuścić swoje domy w rezultacie przejścia tajfunu Rammasun nad Filipinami - poinformowały w środę władze.
Żywioł sparaliżował na krótko działalność rynków finansowych. Zamknięte zostały urzędy i szkoły.
Tajfun przeszedł w środę na południe od stolicy kraju - Manili, oszczędzając miasto. Wcześniej spustoszył wschodnie rejony tego wyspiarskiego kraju gdzie wyrywał drzewa i zrywał sieć energetyczną.
Szybkość wiatru początkowo dochodziła do 130 km/godz, ale później nieco spadła.
Część Filipin jeszcze nie w pełni doszła do siebie po tajfunie Haiyan, który w zeszłym roku był przyczyną śmierci ponad 6100 osób, a miliony pozostawił bez dachu nad głową.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.