Iran zaprzeczył doniesieniom, by był gotów wesprzeć walkę z działającymi w Iraku rebeliantami z Państwa Islamskiego, jeśli osiągnie się postęp w rokowaniach Teheranu z sześcioma światowymi mocarstwami na temat jego programu atomowego.
Francja, która jest jednym z sześciu państw negocjujących z Teheranem na tematy nuklearne, wyraziła w środę życzenie, by kraje arabskie, Iran i pięć państw-stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ podjęli skoordynowane wspólne działania przeciwko Państwu Islamskiemu, kontrolującemu znaczne obszary Syrii i Iraku.
W czwartek oficjalna irańska agencja prasowa IRNA opublikowała powtórzoną następnie przez światowe media wypowiedź ministra spraw zagranicznych Mohammada Dżawada Zarifa, iż jeśli Iran zgodzi się "zrobić coś w Iraku, to druga strona w negocjacjach będzie musiała zrobić coś w zamian".
"Wszystkie sankcje nałożone na Iran w związku z jego przedsięwzięciami nuklearnymi powinny zostać zniesione w zamian za jego pomoc w Iraku" - miał dodać szef irańskiej dyplomacji.
Jednak w piątek IRNA podała, iż rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Iranu Marzie Afcham zdementowała "doniesienia niektórych agencji prasowych na temat współpracy Iranu i USA w Iraku".
"Doniesienia te wynikają z błędnej interpretacji uwag ministra spraw zagranicznych i są całkowicie bezpodstawne" - zaznaczyła Afcham.
Zbrojna działalność sunnickiego Państwa Islamskiego budzi niepokój zarówno szyickiego Iranu, jak i Stanów Zjednoczonych, które od ponad 30 lat nie utrzymują z Teheranem stosunków dyplomatycznych.
Zachęcając w środę Iran do udziału we wspólnej akcji przeciwko Państwu Islamskiemu francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius zaznaczył, że kwestie Iraku i programu nuklearnego powinny być rozpatrywane odrębnie. "To są dwa problemy różnej natury i byłoby niebezpieczne wchodzić w system, w którym każda strona wymienia coś z drugą. Zatem bądźmy z tym ostrożni" - powiedział Fabius.
USA i niektórzy z ich sojuszników podejrzewają Iran o potajemne dążenie do uzyskania broni atomowej. Teheran zaprzecza temu twierdząc, że wzbogaca uran wyłącznie na potrzeby cywilnej energetyki jądrowej.
Sześć światowych mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy - prowadzi z Iranem negocjacje w sprawie ograniczenia jego programu atomowego w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych. Rokowania te są na razie bezowocne i wyznaczony pierwotnie na 20 lipca ostateczny termin zawarcia porozumienia został przesunięty na 24 listopada.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.