Ojciec Święty apeluje o pomoc dla Malawi. Od dwóch tygodni ten południowoafrykański kraj cierpi na skutek katastrofalnych powodzi.
Szacuje się, że żywioł spowodował już ponad 200 ofiar śmiertelnych. 200 tys. osób ewakuowano. Zalane zostały źródła wody pitnej. Istnieje poważne zagrożenie epidemią. Na doraźną pomoc trzeba 81 milionów dolarów. Malawi to tymczasem jeden z najbiedniejszych krajów na świecie. Co siódmy dorosły jest nosicielem wirusa HIV.
Papież pisze o solidarności z mieszkańcami Malawi w przesłaniu skierowanym tam za pośrednictwem sekretarza stanu. Zapewnia o modlitwie za ofiary oraz za niosących im wsparcie. Wspólnotę międzynarodową prosi o wielkoduszną i skuteczną pomoc potrzebującym.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.