W strugach deszczu pochowano na cmentarzu Osobowickim dzieci martwo urodzone w ostatnim kwartale we wrocławskich szpitalach.
Deszcz, wydawał się być jedynie słusznym tłem dla tego smutnego choć ważnego wydarzenia. W kondukcie pogrzebowym kroczyło kilkadziesiąt osób, które chciały pożegnać 114 dzieci. Wcześniej, Eucharystii w cmentarnej kaplicy w intencji zmarłych przewodniczył o. Dominik Banaś, franciszkanina z wrocławskich Karłowic.
- Choć tak krótko dane wam było być z waszym dzieckiem tu na ziemi - i to wydaje się smutne, to przecież razem z Bogiem Stwórcą uczestniczyliście osobiście w cudzie stworzenia, w cudzie powołania nowego życia, które rozwijało się pod sercem każdej mamy, życia, które już się nie skończy, choć skończyło się w ziemskim wymiarze. I za to powinniście być wdzięczni - mówił kaznodzieja. Przypomniał także, że stan, kiedy dziecko noszone jest pod sercem matki, nazywamy stanem błogosławionym. - W takim stanie wasze dzieci odeszły do Pana. Są błogosławione. Mamy głęboką nadzieję, że cieszą się Jego bliskością i szczęściem w Nim i że wstawiają się za nami - dodał.
Na zakończenie uroczystości celebrans zachęcił zebranych wokół wspólnego grobowca Dzieci Martwo Urodzonych, by nie tracili nadziei, że ich dziecko jest blisko nich. Przekonywał, że warto z nim rozmawiać, prosić, by wstawiało się za nami u Boga, dobrze też jest nadać swemu dziecku imię.
Pochówek dzieci martwo urodzonych odbył się we Wrocławiu już po raz drugi. Organizowanie uroczystości odbywa się dzięki współpracy Urzędu Miejskiego Wrocławia i podległych mu instytucji oraz fundacji "Evangelium Vitae", która dla rodziców po stracie prowadzi także grupę wsparcia i inne zajęcia psychoterapeutyczne.
Fundacja prowadzi także diagnozowanie i leczenie nawykowych poronień oraz innych schorzeń związanych z prokreacją przy zastosowaniu naprotechnologii. Więcej na www.fev.wroclaw.pl.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.