Paweł Kukiz wierzy, że Jarosław Kaczyński będzie chciał napisać nową konstytucję i to jest obecnie celem jego życia. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" muzyk mówi, że chciałby śpiewać piosenki, ale "dla dobra Polski tapla się w błocie i kloace".
Kukiz zapowiada, że jeżeli zdobędzie "odpowiednią liczbę ludzi w parlamencie" będzie w stanie pójść na kompromis z PiS w sprawie zmian w konstytucji. Chce silnej władzy wykonawczej poprzez wzmocnienie prezydenta. Jest gotowy zgodzić się jeszcze przez cztery lata na finansowanie partii z budżetu. Sądzi, że dogada się z PiS w sprawie JOW, bo partia Kaczyńskiego proponuje system mieszany.
Rozmówca "Rz" przekonuje, że w ewentualnej koalicji nie będzie premierem ani ministrem, ale nie wyklucza tego, jeśli będzie to konieczne do zmiany konstytucji.
Prezydent elekt zakończył prace nad strukturą swojej kancelarii pod koniec lipca.
Jej kontynuacja naraża bezpieczeństwo Izraela i prowadzi do utraty tożsamości państwa.