Jedynym realnym rozwiązaniem konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest utworzenie Państwa Palestyńskiego - uważa nuncjusz apostolski w Izraelu.
Podczas niedawnego spotkania Franciszka z prezydentem Izraela Reuvenem Rivlinem Ojciec Święty zwrócił szczególną uwagę na potrzebę „wspierania klimatu zaufania między Izraelczykami i Palestyńczykami, oraz powrotu do bezpośrednich negocjacji”. Nuncjusz apostolski w Izraelu abp Giuseppe Lazzarotto w rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że nie jest to jedynie życzenie Kościoła, ale wielu ludzi po obydwu stronach konfliktu.
„Jeśli nie odbuduje się tej atmosfery zaufania, jeśli nie powróci się do bezpośrednich, szczerych i uczciwych negocjacji, to ryzykuje się, że istniejące ogniska napięcia mogą wymknąć się spod kontroli ze wszystkimi możliwymi negatywnymi konsekwencjami. Ojciec Święty jasno zaznaczył, że oprócz rozwiązań technicznych i politycznych, jest jeszcze inny wymiar, o którym nie można zapominać. Jeśli rzeczywiście chcemy stworzyć atmosferę wzajemnego zaufania, to nie można pozostawić rozwiązania tego problemu jedynie technokratom i politykom, bo będzie to trudna i długa droga. Trzeba raczej zachęcać wszystkich, w tym także polityków, do wejścia w inny wymiar” – powiedział abp Lazzarotto.
Nuncjusz w Izraelu podkreślił również, że obecnie jedynym realnym rozwiązaniem konfliktu jest utworzenie Państwa Palestyńskiego. Zaś dla zakończenia tragedii rozgrywającej się obecnie na całym Bliskim Wschodzie niezbędne jest podjęcie przez wspólnotę międzynarodową konkretnych działań, uwzględniających interesy wszystkich uczestników konfliktu.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.