Powodzie i osunięcia ziemi spowodowały w północnym Wietnamie i południowych Chinach śmierć ponad 50 ludzi - wynika z informacji, podawanych w poniedziałek przez media w Pekinie i Hanoi.
Wietnamska telewizja informuje o śmierci co najmniej 30 ludzi w prowincji Bac Kan. Media pekińskie mówią o 20 śmiertelnych ofiarach fali powodziowej na południu - na terenach leżących przy granicy z Wietnamem.
Zarówno w Hanoi jak i Pekinie mówi się o olbrzymich zniszczeniach, spowodowanych przez trwające od tygodnia ulewne deszcze. Setki tysięcy ludzi utracić miało dach nad głową, zniszczone zostały drogi, mosty i energetyczne linie przesyłowe w obu krajach. Zalane zostały pola i zniszczone uprawy.
W najbliższych dniach sytuacja może pogorszyć się w związku z zapowiadaną przez chińskich i wietnamskich synoptyków nową falą obfitych opadów.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.