Noworoczne życzenia składał wczoraj mieszkańcom stolicy Iraku patriarcha chaldejski Louis Raphael Sako, idąc pieszo i bez żadnej eskorty z siedziby patriarchatu do kościoła Wniebowzięcia Matki Bożej, gdzie przewodniczył Eucharystii.
Towarzyszył mu biskup pomocniczy Basel Yaldo. Abp Sako podkreślił, że tylko w taki sposób mógł nawiązać kontakt z przechodniami, którzy mimo napiętej sytuacji byli na ulicach Bagdadu liczni.
W homilii zwierzchnik katolików obrządku chaldejskiego życzył pokoju w Iraku oraz w Syrii, gdzie w środę 30 grudnia doszło w mieście Kamiszlo do zamachu, w którym zginęło też kilku uczniów uczęszczających do oratorium prowadzonego przez salezjanów.
Pragnienie pojednania patriarchat chaldejski wyraził też w sposób konkretny. Z okazji Bożego Narodzenia rozdał 70 tys. dolarów [dwu tysiącom] 2 tys. ubogich rodzin – głównie chrześcijanom, ale też wyznawcom innych religii – oraz 40 tys. chrześcijańskim studentkom i studentom uniwersytetu w Bagdadzie.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.