- Lekarze, pielęgniarki i obsługa szpitala miejskiego w Aoście, gdzie udzielono papieżowi pomocy po złamaniu nadgarstka prawej dłoni zostali zaproszeni na kolację ze współpracownikami Benedykta XVI.
Wiadomość o spotkaniu potwierdził rzecznik watykański, ksiądz Federico Lombardii, który ujawnił, że wzięły w nim także udział osoby z najbliższego otoczenia Benedykta XVI, ale nie sam Ojciec Święty.
Doktor Patrizio Polisca, który od niedawna jest osobistym lekarzem papieża, chciał w ten sposób wyrazić wdzięczność za opiekę, jaką otoczony został Benedykt XVI w szpitalu miejskim w Aoście. W piątek 17 lipca, przed południem papież trafił na ostry dyżur, gdzie zdiagnozowano mu złamanie, a następnie złożono i zagipsowano prawe przedramię.
Kolację, która odbyła się na terenie kolonii salezjanów w Les Combes, a więc w pobliżu domku, w którym odpoczywa Benedykt XVI, zbiegła się z szeregiem prasowych insynuacji, jakoby w szpitalu w Aoście zastosowano przestarzałą już metodę chirurgiczną, nie gwarantującą zadowalających rezultatów, a przede wszystkim niezwykle długotrwałą. Ks. Lombardi odpierał w ciągu dnia te zarzuty, twierdząc, że papież ma absolutne zaufanie do opiekujących się nim lekarzy, oni zaś podjęli najlepszy sposób leczenia jego kontuzji z możliwych.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.